Istne urojenia! Wyborcza publikuje fejkowe zdjęcie a Mencwel bredzi o politycznym zleceniu…
Jan Mencwel po raz kolejny zrobił z siebie idiotę. Mimo wielkiego krzyku o prześladowaniach Policji tego wybitnego działacza społecznego, i zaproszenia na konferencję mediów, wszyscy zajęli się ważnymi sprawami a na ten śmieszny briefing przyszła …jedna redakcja, Gazety Stołecznej, która jak zwykle udowodniła, że jest medialnym papierem toaletowym. Nawet w tak małej sprawie dokonała fałszerstwa.
Urojenia „aktywisty” i „dziennikarza”
Wojtczuk to „dziennikarz” tej samej wagi co Osowski, który ma wieczne urojenia, a kiedy ich nie ma, to po prostu kłamie lub obraża mieszkańców.
Dwa dni temu organizacja uzurpatorów miejskich zorganizowała briefing, dotyczący prześladowania politycznego – dokładnie tak stwierdził Jan Mencwel, autor nienawistnego języka, i nielegalnych pomiarów. Obsesją Mencwla są samochody, ale niestety wyhodował już kolejne pokolenie, które dokładnie mówi takim samym językiem.
„Stołeczna Policja próbuje mnie zastraszy i zmusić nas do przerwania naszych działań, które jasno pokazują jak nieskuteczne jest ta jednostka. Robią to na zlecenie radnego PiS, Marka Borkowskiego, który doniósł na nas za nasz happening. Równolegle ignorują wezwania i apele mieszkańców, żeby poprawić bezpieczeństwo na drogach.” – żali się Mencwel na stronie MJN.
W jednym zdaniu trzy kłamstwa. Po pierwsze nie ma żadnego zastraszania, tylko w tym wieku Mencwel powinien wiedzieć, że za bezprawne działania na drogach ponosi się odpowiedzialność, po drugie w ustach osoby reprezentującej stowarzyszenie którego członkowie regularnie donoszą na kierowców, takich jak Jakub Czajkowski, mówienie o donoszeniu jest żałosne. Po trzecie skąd ta wiedza, że Policja ignoruje wezwania i apele mieszkańców?
Fałszerstwo Stołecznej
Gazeta Wyborcza stała się wylęgarnią oszustów. Jarosław Osowski to przykład ikona, opisujący rzeczywistości, której nie ma. Jeśli Osowski nie może na przykład przyjść na konferencję ze swoimi pupilami „aktywistami” przychodzi niejaki Wojtczuk. Tym razem też nie zawiódł.
Szkoda się rozpisywać nad jego pożal się rzetelnym dziennikarstwem, wystarczy jedynie jako przykład podać fakt, że Wojtczuk mimo, że był na tym spotkaniu, swój artykuł okrasił zdjęciem z innego spotkania, które odbyło się o wiele wcześniej.
Świat Wojtuczka, z innej konferencji
Świat rzeczywisty, dzień briefingu MJN
Świat urojeń made by MJN
Nie żaden happening, ten wymyślili jak Policja bardzo słusznie wzięła się za bandyckie działania uzurpatorów miejskich, tylko zwykła hucpa. Może i zostali nominowani, ale już się nie chwalą, że nie zostali wpuszczeni na ową galę, która była tego samego dnia co ten pożal się briefieng?
Jak można traktować w ogóle poważnie ludzi, którzy mają urojenia, i tymi urojeniami zatruwają przestrzeń? Mencwek, Wojtczuk – wy serio nie czujecie zażenowania swoimi osobami???