[NASZ NEWS] Szykują się kontrole projektów ZDM. Przypominamy „Pierwszy spacer po nieprawidłowościach ZDM-u”
Na początku października zorganizowaliśmy „Pierwszy spacer po nieprawidłowościach ZDM”. Miał on na celu sprawdzenie poprawności wykonania poszczególnych elementów infrastruktury z obowiązującymi przepisami prawa. W tym zgodności z Prawem Budowlanym, szczegółowymi warunkami technicznymi dla znaków i sygnałów drogowych oraz urządzeń bezpieczeństwa ruchu drogowego i warunków ich umieszczania na drogach, jak i warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać drogi publiczne i ich usytuowanie. Wszystkie projekty opisane w artykule zostały zbudowane między 2015 rokiem a 2020, za kadencji Łukasza Puchalskiego, który pełni funkcję dyrektora. Szykujemy się w 2022 roku do bardzo szerokich kontroli projektów zrealizowanych przez ZDM.
Lokalizacja
Na spacer wybraliśmy pętlę tramwajową „Wyścigi”, która jest wzorcowym przykładem niegospodarności finansowej, brakiem legalnych projektów, lub źle wykonanych (według powyższych parametrów) projektów. Mowa dokładnie o obrębie skrzyżowania Puławskiej z Gintrowskiego, Doliną Służewiecką oraz al. Wyścigową i ul. Rzymowskiego.
Wczoraj skończyliśmy spacer pod mostem, gdzie wskazaliśmy błędy projektowe chodnika. Dziś idziemy dalej.
Rury pod konstrukcją
Rury to odprowadzenie skroplin sączków. Sączki służą do usuwania wody która przesiąka przez nawierzchnię i znajduje się na izolacji. Po pierwsze ta instalacje jest wadliwie wykonana, po drugie musi uzyskać się zgodę Wód Polskich – na takiej samej zasadzie jak przy odprowadzaniu wody do rzek. Zatem mamy do czynienia z drugą nielegalną instalacją!
Element chodnika
Zarząd Dróg Miejskich wykonał niedbale swój projekt. Obowiązkiem tej jednostki jest dbać o BEZPIECZEŃSTWO. A co tu mamy? Uskoki na chodniku, mogące spowodować skręcenie nogi lub potknięcie.
Chodnik
Wychodząc z chodnika, kierując się z powrotem do pętli tramwajowej „Wyścigi” napotykamy na coś takiego. Chodnik dochodzący nagle się zwęża – jet to niezgodne z przepisami. O co tu chodzi panie Puchalski?
Zarząd Zieleni miejskiej też źle zarządza naszymi pieniędzmi. Wiemy już, że zaprojektował most nad kanałem wodnym, który nie nadaje się do przejścia, ale dokonał wykonał również kolejną fuszerkę. Wczoraj o tym pisaliśmy.
Zdjęcie mówi samo za siebie.
Schody
Są one częścią wiaduktu i wchodzą na ulicę Rzymowskiego. Schody choć nie często używane, muszą być konserwowane. Schody, tak samo jak ścieżki rowerowe, czy ulice, muszą posiadać skrajnie, aby chronić użytkowników. Tu tej skrajni nie ma (na zdjęciu poniżej). Brakuje również konserwacji schodów. Tak, za to też jest odpowiedzialny Łukasz Puchalski, dyrektor Zarządu Dróg Miejskich.
Kładka rowerowa przy ul. Rzymowskiego
Tu się robi już bardzo poważnie, gdyż kładka ta, jak i ścieżka rowerowa wzdłuż ul. Puławskiej, zostały wybudowane z funduszy europejskich, z programu RPO (ZIT) na 2014 – 2020 r. Ze źródeł prasowych wiemy, że jednym z lobbującym to rozwiązanie miało być Stowarzyszenie Zielone Mazowsze (gdzie Robert Buciak jest w zarządzie, obecnie urzędnik państwowy).
Kładka z prawdopodobieństwem pewności była wybudowana na zgłoszenie, bez pozwolenia na budowę, dlatego też sprawa została zgłoszona do Nadzoru Budowlanego w celu zbadania inwestycji. Jeśli okaże się, że się nie mylimy i mamy rację, fundusze z EU miasto będzie musiało zwrócić. Pytanie, kto za to zapłaci?
Po przejściu przez kładkę nad ulicą Rzymowskiego, skręcamy w prawo w celu pokazania nieprawidłowości na ścieżce rowerowej.
W tym miejscu zlikwidowano skrajnię rowerową , która to skrajnia jest wymagana przepisami. Poniżej schemat to powinno wyglądać.
Przebudowane przejście?
Obecnie dokonano przebudowy tego przejścia i rozebrano część schodów. W zamian wykonano ścieżkę rowerową i pochylnię – ale tylko dla pieszych. Zarząd Dróg Miejskich znowu zapomniał o osobach z niepełnosprawnościami a wybudowana pochylnia nie spełnia warunków pochylni dla osób z niepełnosprawnościami. Jednocześnie zgodnie z obowiązującymi przepisami prawa, jeśli zarządca dokonuje przebudowy obiektu jest zobowiązany do wykonania takich prac. Tu wyraźnie widać hipokryzję Puchalskiego i ruchów miejskich, które za nim stoją. Tam gdzie służy to propagandzie sukcesu – wygodnie posługuje się osobami z niepełnosprawnościami (Rondo Dmowskiego, czy Rondo Czterdziestolatka) – gdy mu nie po drodze – natychmiast zapomina o tych osobach.
Przejście dla pieszych nie miało pochylni dla rowerów.
Jednocześnie z prawdopodobieństwem równym pewności, nie zmieniono sposobu użytkowania przejścia. Nie uzyskano też pozwolenia na budowę przebudowy obiektu inżynierskiego – co jest wymagane przepisami Prawa Budowlanego. W związku z powyższym sprawa trafiła do Nadzoru Budowlanego w celu dokonania kontroli.
Czy Puchalski łamie prawo?
Nie chodzi tu o kwestionowanie inwestycji, ale należy zadać pytanie czy dyrektor ZDM-u, Łukasz Puchalski łamie prawo?
Jeśli którekolwiek z podejrzeń zostanie potwierdzone, opinia publiczna się o tym dowie, a wtedy kierujemy sprawę do prokuratury. Zgłosimy również nieprawidłowości do urzędów zajmujących się dotacjami z budżetu EU w celu wydatkowania pieniędzy przez ZDM.
Urzędnicy, których zatrudniamy, nie mogą narażać nas na zbędne wydatki. I taki jest sens zorganizowania przez nas Pierwszego spaceru po nieprawidłowościach ZDMu-u.
WINB kryje ZDM?
WINB na Radzymińskiej przy Bystrej uznał budowę obiektu inżynierskiego bez pozwolenia na budowę za legalną. Sprawę skierujemy do Wojewódzkiego Sądu Administracyjnego. Jeśli okaże się (prawdopodobieństwo równe pewności), że decyzja została wydana z naruszeniem prawa skierujemy wniosek do odpowiednich służb (Wojewody Mazowieckiego) o wyciągnięcie wniosków w stosunku do urzędników.
Wydział Architektury urzędu miasta też jest winny?
Wydział Architektury urzędu miasta wydając zgodę na budowę bez pozwolenia na budowę obiektu inżynierskiego również naruszył przepisy Prawa Budowlanego. To tak jakby mieszkaniec zgłosił budowę płotu wraz z infrastrukturą towarzyszącą, a tą infrastrukturą byłby apartamentowiec. Tam jest potrzebna bardzo dogłębna kontrola!