98. urodziny świętuje dziś Zofia Czekalska „Sosenka”!

Czekalska Zofia, urodzona 6 lipca 1923 w Tomaszowie Mazowieckim, z domu Sosnowska. Dlatego  w czasie Powstania mnie zapytali, jaki chcę pseudonim, powiedziałam: „Nie wiem… Sosenka?”. Tak zostałam „Sosenką”. Cała ulica mówiła na mnie „Sosenka”.

Oddział „Chrobry II”. „Chrobry II” zaraz na początku Powstania

Byłam łączniczką Centralnej Składnicy Aptecznej odcinka zachodniego. Razem z „Wilczycą”, która była wspaniałą kobietą, dziewczyną wtedy. A jak kończyło się Powstanie, mój chłopak był ciężko ranny i mój kapitan „Borman” [?] zdecydował, że powinnam jechać ze szpitalami, a nie z wojskiem. Dopisał mi „sanitariuszka”, żebym mogła jechać ze szpitalami, a nie z wojskiem. I u niej jestem „łączniczka-sanitariuszka”. Chociaż jak wyjeżdżałam do obozu, to pracowałam wtedy w aptece, w obozie.

Skończyłam tylko podstawową szkołę. Naturalnie dalej nie mogłam się uczyć. Musiałam zająć się domem. Mama pracowała, tatuś robotnik. Na dwunastą musiałam zrobić obiad, żeby trzy kilometry do fabryki taty zanieść. Marzyłam o szkole, ale było to niemożliwe, bo trzeba było płacić. A że brat był młodszy i bardziej zdolny, to brata się szykowało, że on pójdzie do szkoły. A ja – do krawcowej. Musiałam iść na dwie, trzy godziny do krawcowej, przylecieć, zrobić obiad i zanieść trzy kilometry. To było przed wojną. Wojna zastała nas w Tomaszowie Mazowieckim nad Pilicą.


Dziś jest wielką, wielką przyjaciółką Muzeum Powstania Warszawskiego oraz wszystkich osób, którym bliski jest temat Powstania. Pani Zosiu, życzymy, żeby Pani uśmiech rozświetlał świat jeszcze przez wiele, wiele lat – Muzeum Powstania Warszawskiego.


Pierwszy sierpnia zastał mnie właśnie tutaj, w domu. Mieszkałam Sienna 45 na szóstym piętrze. Tutaj właśnie moje odczucie. Pierwsze strzały widziałam przy Placu Grzybowskim. I okazuje się, że tam była jakaś tajna fabryka broni czy coś takiego. Chłopcy lecą z chorągiewkami, szaleją. Ludzie się chowają. Ja jakoś tak bardzo byłam jakaś taka zrozpaczona, bym powiedziała. Boże, po co to, dlaczego?

Nie lubiłam walk, nie lubiłam wojen – jak nasze chłopaki latali, bo będzie wojna, dostaną broń. I jakoś dziwnie do tego podchodziłam, ze spokojem, trochę przerażona. Ja już byłam odcięta od Cześka.

za; www.1944.pl/archiwum-historii

Portal Warszawskiego

zdj. Muzeum Powstania Warszawskiego

 

Wspieraj niezależne warszawskie media.

Dzięki Tobie możemy pełnić naszą misję

Konto do wpłat: 61102049000000890231388541

w tytule wpłat: Darowizna

Przeczytaj również

Logotyp Portal Warszawski
Kontakt

Ostatnie atykuły