ActivistWatch, który zebrał tę wiedzę, prosi o ewentualne skorygowanie faktów, bądź niepełnych informacji. Zachowujemy oryginalną pisownię!
1. Od roku 2017 MJN nie publikuje oficjalnie swoich sprawozdań finansowych. Brakuje sprawozdań za rok 2017, 2018, 2019 i 2020.
Czego ta organizacja społeczna, walcząca o dobro publiczne i potrzeby obywateli boi się nie wskazując swoich dobroczyńców? Może jest tylko organizacją lobbującą na czyjąś korzyść? Tego się nie dowiemy dopóki MJN nie wskaże oficjalnie i publicznie źródeł swoich dochodów. Natomiast prezes MJN Jan Mencwel już niestety nie potrafi tak zagmatwać sytuacji, a internet nie zapomina.
2. Obecny prezes MJN działał sobie kiedyś w fundacji Stocznia. Tej samej, która w roku 2020 jest operatorem ponad 100 mln Euro na prowadzenie „konsultacji społecznych”. Która na cele statutowe z UE dostała w latach 2014 – 2020 11 mln złotych.
Kto jest również fundatorem Stoczni?
A np. Polsko-Amerykańska Fundacja Wolności.
Obecnie prezes MJN „zatrudniony” jest w organizacji ClientEarth w niejasnym charakterze pracownika „Social Media”. Czy również jest odpowiedzialny jako prezes fp na FB za blokowanie użytkowników oraz komentarzy osób, kóre domagają się prawdy w różnych kwestiach, źródeł finansowania?
ClienEarth to tzw. „Prawnicy dla Ziemi”.
Ci sami, którzy tak mocno lobbują w sprawach środowiska w Polsce. „Europejska Fundacja Klimatyczna razem z instytucjami takimi jak DG Environment – środowiskowe ramię Komisji Europejskiej, The Oak Foundation i The Sigrid Rausing Trust współfinansuje ClientEarth, czyli “prawników dla ziemi”, którzy mocno działają w kwestii wprowadzania ustawy antysmogowej w Krakowie.
A z jakich środków finansowana jest DG Environment, The Oak Fundation czy The Sigrid Rausing Trust? Z innych ciekawostek, strona Fundacji Batorego, sprawozdania np. z 2001 r. czy 2016 r. dziwnym trafem ukazują Andrzeja – papę Jana. Przypadek?
„W regionach małopolskim, śląskim, opolskim, mazowieckim, dolnośląskim, łódzkim, wielkopolskim i podkarpackim…a także w miastach Kraków, Rzeszów, Wrocław, Nowa Ruda…w dalszym ciągu w Zakopanem, Nowym Sączu, Oświęcimiu, oraz Rabce Zdroju. We wszystkich tych miejscowościach rozpatrywany jest zakaz spalania paliwem stałym, czyli węglem i drewnem…” „ClientEarth, czyli „prawnicy dla Ziemi” są mocno zaangażowani w blokadę „polskiego węgla”, blokowanie inwestycji takich jak Elektrownia Opole, rozbudowę Elektrowni Ostrołęka, oraz wycinkę zakornikowanej Puszczy Białowieskiej…”
A teraz patrzymy na stronę Miasto Jest Nasze. O co walczą nasi drodzy aktywiści? Dlaczego w szeregach MJN znajdują się ludzie z dobrymi kontaktami wśród biznesu? Jak widać tzw. aktywiści, trzeci sektor, ngo-sy, to zwykłe pionki w rękach tegoż biznesu. Dlatego też tak mocno się bronią przed obowiązkiem publikacji źródeł swojego finansowania?
Np. na stronach Fundacji Batorego, sprawozdaniu z roku 2016 r. widzimy kto dostał wsparcie: Np. zafundowano kilkudniową wycieczkę po Oslo np. Robertowi Buciakowi z Zielonego Mazowsza, a także bezpośrednie dofinansowanie dostały m.in:
Fundacja Normalne Miasto – Fenomen z Łodzi, Fundacja Pracownia Badań i Innowacji Społecznych Stocznia, Warszawa,/tak, ta od prezesa Jana/, Towarzystwo Inicjatyw Twórczych, Warszawa, /też od Janka/, Centrum Zrównoważonego Transportu, Warszawa, Zielone Mazowsze, Warszawa.
Gdyby ktoś miał wątpliwości co do tego o czym piszemy, zarzucał nam kłamstwo, usiłował podważać to, o czym napisaliśmy powyżej, udostępniamy linki skąd czerpaliśmy wiedzę oraz co Nas zainspirowało do zadawania pytań.
Gdyby ktoś z aktywistów dalej twierdził, że jest ideowcem, że nie siedzi w kieszeni międzynarodowej finansjery, pokażcie mu te linki:
Artykuły prasowe, linki różne: