Skąd wzięły się horrendalnie wysokie opłaty za śmieci??
Bardzo ciekawie i rzeczowo sprawę przedstawił na swoim profilu, radny Dzielnicy Bielany, Krystian Lisiak. Zapraszamy do lektury.
Na przykładzie Bielan
Niektórzy dostali już rachunki z opłatą za odbiór odpadów komunalnych wyliczoną na podstawie horrendalnie wysoko ustalonej stawki (12,73 zł za m3 zużytej wody). Wśród wielu rodzin, mówimy tu o 3 bądź nawet o 4 krotnym wzroście wysokości opłaty za wywóz i zagospodarowanie śmieci.
Dostałem dziś zarzut, że „jak mogliście nam to zrobić?”. To dobra okazja, żeby wyjaśnić, że dzielnica Bielany, chociaż ma 140 tys. mieszkańców, ma dużo mniejsze uprawnienia, niż chociażby gmina Izabelin, licząca mieszkańców 10,5 tys. Ustawa o ustroju m.st. Warszawy znacznie zawęziła kompetencje Bielan, które mogłyby wynikać z ustawy o samorządzie gminnym. Takie sprawy jak gospodarka odpadami, planowanie przestrzenne czy np. zarządzanie drogami powiatowymi (jak Conrada, Sokratesa, Wólczyńska) zostało dzielnicom odebrane na rzecz Rady m.st. Warszawy i administracji Prezydenta Miasta. Rady Dzielnicy Bielany w tej sprawie nikt nie pytał o zdanie. Wierzcie, że ciężko jest w takim systemie funkcjonować.
Wysoka stawka dotknęła również moją rodzinę, moich sąsiadów, mieszkańców, których reprezentuję działając w osiedlowym i bielańskim samorządzie. Zawsze staram się wykorzystywać swoje kompetencje i narzędzia do interwencji, stąd poniższa interpelacja skierowana do wiceprezydenta m.st. Warszawy nadzorującego prace Biura Gospodarki Odpadami Urzędu m.st. Warszawy. Ustalona, morderczo wysoka stawka, powinna zostać obniżona, a mieszkańcy powinni dysponować pełną informacją na jakiej podstawie została ona w ogóle obliczona.
Nadal uważam, że metoda liczenia opłaty w zależności od zużytej wody, jest – spośród metod przewidzianych w ustawie – najbardziej miarodajna (chociaz mocno niedoskonała). Warto uzmysłowić sobie, że to nie metoda, a wysokość stawki według ktorej opłata jest naliczana (ustalona na poziomie 12,73 zł za m3) jest tu czynnikiem powodującym tak wysokie rachunki i zrozumiałe oburzenie. Gdyby stawka ta ustalona byłaby na poziomie 3-4 zł, zapewne nikt z nas nie krytykowałby tego rozwiązania.
To temat, który szybko nie ucichnie. Zbyt mocno wszedł on do kieszeni mieszkańców i zbyt wysokie poczucie niesprawiedliwości wzbudził. Zwłaszcza, że ma on miejsce w tak trudnych ekonomicznie czasach.
P.S. Spółdzielnie, które wystawiły już rachunek z opłatą za odpady wg. nowej metody, powinny dokonać korekty rachunków, gdyż w związku z zastrzeżeniami RIO do uchwały Rady m.st. Warszawy, termin wprowadzenia nowej opłaty zostanie odsunięty w czasie.