Dusimy się przez złe auta! Czy aby na pewno jest to prawdą ❓❓

    Antysamochodowi aktywiści szeroko udostępniają badania poziomu stężeń dwutlenku azotu dokonanego przez SmogLab i grzmią: „dusimy się przez złe auta!” Czy aby na pewno jest to prawdą?

Jak łatwo się domyślić i dość standardowo dla aktywistów, jest to teza naciągana. SmogLab zaczyna swój komentarz od groźnych stwierdzeń: „w stolicy w 70 proc. punktów pomiarowych odnotowano przekroczenie dopuszczalnych stężeń”! Pomija jednak przy tym:

– że sprytnie punkty te rozmieszczono tylko przy największych ciągach komunikacyjnych, a nie na obszarze całego miasta. To dość naturalne, że największe stężenie zanieczyszczeń pochodzących z transportu będzie przy największych ulicach. Nie chcemy zarzucać autorom manipulacji, ale rozmieszczenie czujników na obszarze całego miasta dałoby bardziej pełny obraz. Czy nasi tropiciele smogu wiedzieli, że czujniki np. na Targówku nie wykazałyby przekroczeń prawie w ogóle, tak jak sporadycznie wykazuje je czujnik https://aqicn.org/…/poland/mazowieckie/warszawa/targowek/pl/

– że mimo to, w większości przypadków te przekroczenia są minimalne a w przypadku wielu ulic gdzie moglibyśmy się ich spodziewać (Al. Jana Pawła II) wyniki są poniżej normy;

– że największe przekroczenia wyszły na ulicach znanych jako najbardziej zakorkowane – może to jest pewna wskazówka dla miłośników terroryzowania warszawiaków zwężeniami ulic i zniechęcania do używania auta metodą zakorkowania miasta, że to nie jest dobra metoda?

Co jest w badaniu ciekawe, to rażąco wyższy wynik Wału Miedzeszyńskiego i Placu Konstytucji od nawet terenów przylegających. Czy rzeczywiście tam jest tak dużo gorzej, czy zawiodła metodologia badania? (np. robiono pomiary w godzinach najgorszego szczytu?)

Spanikowanym towarzyszom z Miasto Jest Nasze przypominamy, że największe stężenia NO2 w Europie są m. in. w ich wyśnionej rowerowej Holandii oraz antysamochodowym Londynie, z których rozwiązania tak bardzo chcą kopiować. Poniżej mapka autorstwa Europejskiej Agencji Kosmicznej (ESA).

Warto też zwrócić uwagę, że nie tylko „złe samochody osobowe” generują NO2, ale sporą część tych zanieczyszczeń generują wielkie silniki diesla w autobusach. Oprócz tego dużymi silnikami diesla dysponują samochody dostawcze czy techniczne, niezbędne w każdym mieście.

PS. Nie chcemy być złośliwi, ale w temacie generowania tlenków azotu, auto posiadane przez prezesa MJN (30-letni Saab z silnikiem powyżej 2 litrów) jest zdecydowanie w czołówce aut jeżdżących po Warszawie. Generuje znacznie więcej tlenków azotu niż auta większości warszawiaków, spełniające coraz bardziej wyśrubowane normy spalin Euro.

Lubię Miasto

https://www.facebook.com/lubiemiasto/photos/a.1079251328945365/1369159823287846/?type=3&theater

Wspieraj niezależne warszawskie media.

Dzięki Tobie możemy pełnić naszą misję

Konto do wpłat: 61102049000000890231388541

w tytule wpłat: Darowizna

Przeczytaj również

Logotyp Portal Warszawski
Kontakt

Ostatnie atykuły