Portal Warszawski otrzymał bardzo miłego maila. Przy okazji zwrócić uwagę na fragment, który mówi o chaosie urbanistycznym w tym miejscu!
Okolice stacji metra Wilanowska to punkt przesiadkowy dla tysięcy osób. Każdego ranka przewijają się tędy tłumy śpieszące z pętli autobusowej (dawny dworzec Południowy) i parkingu Park&Ride do metra, tramwaju i autobusów, głównie w kierunku centrum i Mordoru aby po południu odbyć tę drogę w przeciwną stronę.
Władze miasta planują rozbudowę dworca autobusowego, pętli tramwajowej i powstanie nowych biurowców. Wydają się jednak nie pamiętać, że to miejsce otaczają już zamieszkałe budynki i wręcz całe osiedla i wciąż powstają nowe. Mimo to, miejsce nie ma szczęścia do urbanistów. Brak jest przejść dla pieszych, koszy na śmieci i najprostszej infrastruktury, kwitnie za to dziki handel, rozjechane trawniki i brzydota. Mieszkańcy za to mają poczucie estetyki i potrzebę odrobiny porządku.
W ostatnią sobotę 23 marca powiedzieli „dość” zaśmieconym terenom pomiędzy wejściem do Metra a pętlą autobusową, na które codziennie muszą patrzeć. Wspólnie z sąsiadami posprzątali spory teren. W akcji wzięło udział dwadzieścia parę osób – głównie pracownicy korporacji i właściciele firm, którzy wraz z rodzinami (także z dziećmi) postanowili coś w końcu zmienić w swoim otoczeniu. Dołączyły osoby z innych części Mokotowa, np. ze Stegien. Efekt to uśmiechnięci uczestnicy, czyste trawniki i stos worków pełnych śmieci, których odbiór zapewnił Urząd Dzielnicy. Mieszkańcy mają nadzieję że choć przez jakiś czas będzie tu przyjemniej.