Nasz przyjaciel Spacerolog Praski informuje na swoim fanpejdżu;
„Przedwojenna modernistyczna kamieniczka, zbudowana przez zasłużoną dla Bródna rodzinę Klotzów, przechodzi termomodernizację. Niestety, pod warstwą izolacyjną znikają widoczne na tynku ślady walk z 1944 roku. A można było zostawić metr kwadratowy oryginalnej, przedwojennej elewacji z tabliczką informacyjną i zdjęciem budynku sprzed remontu – wtedy wilk byłby syty, a owca cała. Niestety, wiele osób nie ma dla historii szacunku i niszczy bezpowrotnie to co niby jest ich własnością, ale mogło dla innych być pouczającym śladem materialnym przeszłości. A potem się się ludzie nieznający historii się dziwią, że są skazani na jej powtórkę – jak celnie zauważył George Santayana.
PS. Ciekawostka – dom stoi między ul. Wysockiego a ul. Wysockiego (sic!). Konkretniej to stoi na narożnikach Wysockiego i Bazyliańskiej, tzn. zajmuje dwa takie narożniki z sześciu. W lokalu zajmowanym teraz przez studio fotograficzne (choć i catering można tam zamawiać) mieściła się długo znana na Bródnie apteka. W pobliżu tego miejsca nasze wycieczki po historycznym Nowym Bródnie startują lub się kończą. Ale jeśli dalej tak pójdzie, to niedługo nie będzie czego zwiedzać…”
Portal Warszawski już w tej sprawie apelował do Michała Krasuckiego o zaprzestanie prac. Czekamy na efekty! Będziemy informować co dalej w sprawie!