Uniki, mataczenia, granie na czas, rozmowa tylko ze swoimi – tak działają burmistrz Ferens, Krasuski i Watras
Nasz artykuł o wymianie mieszkańców Warszawy wywołał dyskusję, dostaliśmy kilkanaście maili od mieszkańców Warszawy, którzy potwierdzają, że dzieje się coś bardzo złego. Wybraliśmy maila od mieszkańca pobliskiego Placu MDM/Konstytucji, który opisuje co dzieje się we władzach Śródmieścia – to istny układ zamknięty, który od lat niszczy naszą Warszawę, bo trudno aby w takim układzie możliwe były zmiany. Powiedzieć mafia to nic nie powiedzieć!
Głosy i kontakty tych meneli w garniturach są dla włodarzy na wagę złota
Jak Państwo myślicie, czy w kontekście wypowiedzi młodego Lejka o wymianie mieszkańców w Centrum i Sródmieścia nie powinien powstać najszybciej (idąc za ciosem) list otwarty mieszkańców do prezydenta z żądaniem ustosunkowania się do tych słów? To na pierwszy rzut oka wygląda to na dziką reprywatyzację na miarę współczesnych czasów, więc powinno się sprowokować Śpiewaka i MJN do zajęcia oficjalnego stanowiska. Niech wydadzą oświadczenie. Może to jest naiwne, ale od czegoś trzeba zacząć. Państwo zrobiliście pierwszy krok.
W Śródmieściu jest troje burmistrzów. Aleksander Ferens nie startował tu w wyborach samorządowych. Celował w sejmik mazowiecki, po klęsce aktyw partyjny zostawił go na starym miejscu. Pani Wojciechowska też nie startowała w wyborach samorządowych do śródmieścia. Chciała być posłanką, przepadłą w wyborach z kretesem, aktyw zostawił ją w śródmieściu na drugą kadencję, na otarcie łez. Trzeci burmistrz śródmieścia to Rafał Krasuski, który nigdy nie poddał się weryfikacji wyborczej, ale od Gronkiewicz Waltz robi w nieruchomościach, zatem jest zaufanym Ferenca i został na drugą kadencję. To też wina ordynacji. Burmistrza wybiera rada dzielnicy a on dobiera sobie zastępców.
Czy nie uczciwiej byłoby gdyby wybierał wśród tych, którzy przystąpili do wyborów.?? Aktyw PO zdecydował inaczej. Rolnik przewodniczący rady – druga kadencja przewodnictwa radzie, przeszedł w wyborach, trudno. Paweł Martofel w poprzedniej kadencji z-ca burmistrza, dziś w radzie dzielnicy, a Wajszczak były z-ca w śródmieściu, dziś chyba burmistrzem na Białołęce. Pytanie, po co organizowane są wybory skoro burmistrzem można zostać nie przystępując do nich??? Jeszcze jedna zagadka. Anna Watras (ZGN Śródmieście nieruchomości) startowała do rady miasta, proszę znaleźć jej program wyborczy!! Na nią głosowali chyba wszyscy bywalcy knajp, które zatruwają nam życie, a którym lokale ona przydziela w tzw. przetargu. Dostała 1000, głosów, nie przeszła, kto na tym skorzystał.? Uniki, mataczenia, granie na czas, rozmowa tylko ze swoimi tak działają w śródmieściu Ferens, Krasuski i Watras.
Można zgodzić się z tym, że Centrum powinno przejść „remont”, jest zaniedbane i nienowoczesne, chaotyczne, obsikane, rozwijające się tylko przy knajpianym, w narkotycznych oparach stoliku. Ale głosy i kontakty tych meneli w garniturach są dla włodarzy na wagę złota. Czy zasiedziali, ogłupieni mieszkańcy Centrum i Śródmieścia mają siłę walczyć… jesteśmy w du- pie.