[KOMENTARZ] „Zasypać, zburzyć, zniszczyć, zwęzić. Tyle potrafią”. Tunel pod Marszałkowską przechodzi do historii

Rozpoczyna się kolejny ważny etap realizacji projektu Nowego Centrum Warszawy. Przed Pałacem Kultury i Nauki powstaje plac Centralny, a warszawscy drogowcy przygotowują się do przebudowy kwartału ulic Złotej i Zgoda. Elementem łączącym te dwie inwestycje będzie nowe przejście dla pieszych w osi ulicy Złotej. W nocy z piątku na sobotę, z 28 na 29 czerwca, zostanie zamknięty zjazd do tunelu od strony Marszałkowskiej i na Złotej. Ruch na ulicy Złotej – wzdłuż tunelu – będzie odbywał się tak, jak dotychczas: otwarte pozostaną dwie jezdnie, zawrotka i wyjazd w prawo w Marszałkowską – czytamy na stronie miasta.

Ponoć wymagające zadanie…

Zadanie nie jest proste, ale istotne w kontekście budowy Nowego Centrum Warszawy. Obiekt nie zostanie tylko zasypany. Część elementów zostanie rozebrana, a cześć zalana betonem – tak, aby przejazd Marszałkowską był w pełni bezpieczny. Drogowcy przebudują także dużą stację trafo, która znajduje się w tunelu. Oprócz tego, pojawią się nowe chodniki i wiele zieleni. Teren ma być równie estetyczny, co budowany plac Centralny i planowany kwartał Złotej i Zgoda. Niedawno został wybrany wykonawca w przetargu na przebudowę 2,5 hektara ulic i placów. Najlepsze okazała się firma Skanska, która za prace ma otrzymać ponad 49 mln zł. Obecnie trwają przygotowania do podpisania umowy. Całkowicie zmienią się nie tylko Złota i Zgoda, ale też ulica Sienkiewicza, duży fragment ulicy Jasnej oraz place pomiędzy nimi, w tym przed charakterystycznym „Domem pod Orłami”. Pojawią się setki nowych drzew, skwery z niską zielenią, ozdobne fontanny. Powstaną trzy duże miejskie place. Towarzyszyć im będzie zaplanowana w detalach wymiana nawierzchni na takie, które są estetyczne i wykonane z wysokiej jakości materiałówjw. ze strony miasta.

KOMENTARZ

Tunel dla samochodów ze zjazdem od strony placu Defilad i wylotem wtedy ulicę  Kniewskiego został otwarty 31 XII 1970 po to aby upłynnić ruch kołowy w tej części miasta, a w przyszłości miał być ewentualnym kanałem ewakuacyjnym. Ale nasza naczelna architekt, Marlenna Happach (to jej kolejna decyzja, która zwija i niszczy Warszawę) postanowiła po pięciu dekadach zalać go betonem. Swoją drogą ciekawe gdzie byli i gdzie są konserwatorzy zabytków, tak zwani varsavianiści, społeczni opiekunowie zabytków i miejscy aktywiści, którzy rzekomo walczą o tożsamość naszego miasta. Wszyscy siedzą cicho jak mysz pod miotłą, żeby nie daj Bóg nie narazić się władzy – przecież z tytułu milczenia zawsze można czerpać duże profity.

Jak zauważa jeden z internautów, ale i jeden z niewielu Społeczny Opiekun Zabytków, który pisze o tym, problem nie jest polityczny, problem jest taki , że o tej niewybaczalnej destrukcji decydują osoby nie znające Warszaw, jej uwarunkowań architektonicznych i społecznych. Tunel oprócz tego, że stanowi kawał historii tego miejsca, spełnia (spełniał i spełniałby dalej) bardzo ważną rolę ewakuacyjną (jedyny!!!) z tego rejonu, który na nowo zurbanizowano, poprzez Pasaż Śródmiejski w latach sześćdziesiątych. Dziwne jest to, że robi się to w czasach kiedy za naszą granicą toczy się woja a Trzaskowski ostatnio chwalił się, że przygotowuje miasto na wypadek potencjalnych zagrożeń. Nic bardziej mylnego.  Miasto, zarządzeniem prezydenta Warszawa, zalewa betonem gotową konstrukcję, w imię ideologicznych bredni i antysamochodowej obsesji, bo to co dostaniemy nie będzie mieć nic wspólnego z estetyką.

Słusznie też zauważa bloger Żelazny DeszczTak Warszawa traci nie tylko przejazd, bo to nie jest jakieś bardzo straszne i koncepcja zielonych alei jest dobra, ale traci niesamowite miejsce podziemnej ekspozycji techniki, zabytkowych aut, tramwajów czy dorożek i retro-wystaw w samym centrum miasta. Nie wykorzystano tak wielkiego potencjału ekspozycyjnego, historycznego, turystycznego i komunikacyjnego tego miejsca w beznadziejnej sytuacji pobliskiego Muzeum Techniki w Pałacu Kultury, w którym po prostu nie ma przestrzeni ekspozycyjnej na wielkogabarytowe eksponaty.

No nie wykorzystano bo w ratuszu siedzi stado, powiedzmy to wprost, baranów a wyżej wymienieni, czyli konserwatorzy, tak zwani varsavianiści, Społeczni Opiekunowie Zabytków (de facto już przejęci przez czerwony aktyw – Michalski z Dla Pragi, przykład pierwszy z brzegu), idą ramię w ramię z tymi barbarzyńcami, którzy jedyne co umieją to Zasypać, zburzyć, zniszczyć, zwęzić.

zdj. Stado Baranów

Portal Warszawski. O krok do przodu

Przeczytaj również

Logotyp Portal Warszawski
Kontakt

Ostatnie atykuły

Portal-Warszawski