POLICJA ALARMUJE! Znikają dla zabawy. „48 hours challenge” to upiorna gra nastolatków
„48 hours challenge” to wyzwanie dla nastolatków, które z pozoru jest jedynie niewinną zabawą, jednak w rzeczywistości nierzadko prowadzi do poważnych konsekwencji. Na czym polega 48 hours challenge? W skrócie: na upozorowaniu swojego zniknięcia na dwie doby. Uczestnicy „zabawy” mają uciec z domu i ukrywać się przez dwie doby. Dzięki temu zdobędą punkty. Im więcej osób zaangażuje się w poszukiwania, tym więcej punktów można zdobyć. Przy okazji pozostali wtajemniczeni w akcję robią wszystko, aby utrudnić poszukiwania.
Alarm policji
młodzież łatwo przyswaja pomysły swoich rówieśników z Polski i z zagranicy, a nie wszystkie są godne naśladowania. „Apelujemy i alarmujemy! Rodzice muszą zwracać uwagę na to, co robią ich dzieci, jak spędzają czas wolny, gdzie i z kim się spotykają, aby zapobiegać różnym tragediom i niebezpiecznym sytuacjom” – ostrzega policja. Każde zaginięcie jest traktowane przez służby priorytetowo. Dlatego policja przestrzega rodziców i opiekunów oraz zaleca czujność i kontrolę aktywności małoletnich w sieci.
Nie trzeba mocno wysilać wyobraźni, aby dostrzec, że takie wyzwanie może doprowadzić do poważnych konsekwencji i niebezpieczeństwa, zwłaszcza jeśli wezmą w nim udział najmłodsi. Spędzenie nocy w lesie albo włóczenie się po mieście nocną porą to proszenie się o problemy.
Warto również wspomnieć o tym, że kiedy służby kierują swoje wysiłki na poszukiwania „zaginionego” uczestnika gry, może w pewnym momencie zabraknąć ich do poszukiwań osób faktycznie zaginionych.
Policja przygotowała spot profilaktyczny skierowany do młodzieży. Materiał ukazuje przebieg zdarzeń w przypadku tego typu zniknięcia.
Wyzwanie „48 hours challenge” jest niebezpieczne, dlatego warto omówić z dziećmi ryzyko związane z tego typu „zabawami” i uświadomić je, jak poważne mogą być skutki.