Lewica zasugerowała przepisy ograniczające działalność flipperów na rynku nieruchomości. Zdaniem Andrzeja Ciepłego z Klubu Jagiellońskiego, analityka rynku mieszkaniowego w Polsce, projekt ustawy zaproponowany przez Lewicę, mający na celu ograniczenie spekulacji i patologii na rynku nieruchomości, ma małe szanse powodzenia. Dlaczego? Między innymi dlatego, że wielu posłów inwestuje w nieruchomości. Nie będą więc skłonni uchwalić przepisów godzących w ich interesy.
Co proponuje Lewica?
Na początek przypomnijmy propozycję Lewicy. Zakłada ona surowsze opodatkowanie osób, które zamiast kupować mieszkania pod kątem społecznym, handlują nimi i windują ceny. Ustawa zakłada podniesienie stawek podatku od czynności cywilnoprawnych (PCC).
Proponowane zmiany to:
• 10 proc. podatku (mieszkanie sprzedawane w ciągu roku od zakupu),
• 6 proc. (mieszkanie sprzedawane w ciągu dwóch lat),
• 4 proc. (mieszkanie sprzedawane przed upływem trzech lat).
Lewica zaproponowała, aby osoby, które kupują trzecią lub kolejną nieruchomość w ciągu 5 lat, zapłaciły dodatkowo za trzecią, czwartą, piątą i kolejną nieruchomość odpowiednio:
• 3 proc. podatku,
• 4 proc.,
• 5 proc.
Mieszkanie jest prawem czy towarem?
Ciepły zauważył, że od upadku komunizmu w Polsce panuje przekonanie, że zaspokajanie potrzeb mieszkaniowych powinno leżeć w gestii rynku. W rezultacie państwo i samorządy pozbawiły się narzędzi do skutecznego oddziaływania na ten sektor, a nieruchomości stały się nie tylko użytkową potrzebą, ale również formą inwestycji – od bezpiecznej lokaty kapitału, przez źródło dochodu z wynajmu, po obiekty szybkiej spekulacji przez flipperów.
Jednym z poważnych problemów na polskim rynku mieszkaniowym jest szerząca się w zawrotnym tempie „patodeweloperka”. Firmy deweloperskie za wszelką cenę dążą do maksymalizacji zysków, bardzo często kosztem jakości i komfortu przyszłych lokatorów. Budują ciasne, źle zaprojektowane mieszkania, praktycznie bez zieleni wokół bloków. Trudno to okiełznać.
Lewica złożyła projekt „ustawy antyflippingowej”, mającej na celu ograniczenie spekulacji mieszkaniami. Zdaniem Ciepłego zaproponowane przez partię rozwiązania mogłyby częściowo ograniczyć trend inwestowania w nieruchomości jako formę lokaty kapitału oraz zmniejszyć opłacalność „patodeweloperki”. Jednak projekt budzi kontrowersje. Przeciwnicy twierdzą, że wyższe podatki zostaną przerzucone na klientów, a flipperzy odgrywają pożyteczną rolę, ponieważ „odzyskują” zdewastowane pustostany. Ciepły uważa ten argument za fałszywy. Jak twierdzi, flipperzy masowo skupują mieszkania w dobrym stanie i często uciekają się przy tym do nieetycznych metod, aby sfinalizować transakcję.
Portal Warszawski. O krok do przodu