A co to za ślicznotki? Rzeźby jakieś? Nie, to niedokończone roboty na Polu Mokotowskim, na którym nuż nawet stawy się duszą….

 Zakończyliśmy ogromną metamorfozę jednego z największych parków w Warszawie. Najważniejszym elementem inwestycji było rozbetonowanie i zazielenienie dużego stawu oraz przygotowanie w parku zupełnie nowego układu wodnego, pełnego roślinności i dzikiej przyrody – czytamy na stronie prezydenta Warszawy. Trzaskowski zapomniał dodać, że ogłoszony przetarg, który wygrała Pracownia WXCA, i cały okres rewitalizacji parku wynosił cztery lata! Dosłownie parę dni temu pisaliśmy o Polu Mokotowskim, nawet pochlebnie, ale okazuje się, że im dalej w las, tu park, tym gorzej. Po dwóch, może trzech miesiącach oddanego projektu stawy zaczynają się dusić…..

Bardziej zielono i naturalnie w parku Pole Mokotowskie

Jedną z głównych zmian, jakie zaszły w parku, była naturalizacja stawów. Zamiast 16 tys. mkw. betonu znajduje się tam teraz nowy układ wodny z roślinnością szuwarową, która nie tylko zachwyca wyglądem, ale też zapewnia schronienie tamtejszym zwierzętom. Skomplikowana technologia oczyszczania wody z zanieczyszczeń pozwoli na zachowanie stabilnego ekosystemu. A zamknięty system obiegu wody w zbiorniku głównym sprawi, że będzie on cieszył mieszkańców przez cały rok. Dużo bardziej atrakcyjny stał się również teren wokół głównego stawu – mieszkańcy mogą tam spacerować po drewnianych podestach i mostkach lub odpocząć na wygodnych siedziskach. Nowy wygląd zyskały też mniejsze stawy. Poza nasadzeniami pojawiły się tam miejsca do wypoczynku.

Usunięty ze stawów i pokruszony beton został użyty m.in. do uformowania wałów wygłuszających park od strony ul. Wawelskiej. Powstałe w ten sposób górki obsiano trawą. W parku pojawiło się jeszcze więcej zieleni. Wśród posadzonych drzew znalazły się m.in. lipy srebrzyste i szerokolistne, topola szara, jarzęby pospolite i klon jawor. Przybyło też kilkanaście tysięcy innych roślin: krzewów, bylin, pnączy i roślin cebulowych. Wysiano łąki kwietne i założono trawniki. Nową zieleń można podziwiać m.in. w ogrodach biocenotycznym i sensorycznym.

Ogród biocenotyczny powstał w centralnej części parku, na zrekultywowanym terenie po dawnej bazie MPO. Uformowane tam górki i niecki pełnią funkcję ogrodów deszczowych, powstał też drewniany podest meandrujący wśród zieleni i altany. Ogród sensoryczny z djembe (bębnem), tipi, kamieniami wspinaczkowymi i betonowymi leżakami utworzono natomiast przy placu zabaw przy ul. Leszowej – czytamy na stronie Zarządu Zieleni.

40 milionów

To bardzo dużo jak na niewielką modernizację 70 hektarowego Pola Mokotowskiego, która trwała aż dwa lata. Owszem, stawy zyskały bardziej naturalny wygląd. Utwardzono brzegi i dodano elementy użytecznej małej architektury.  Ale mówić czy pisać o spektakularnej metamorfozie tego miejsca jest nie jest nawet nieporozumieniem a zwykłym kłamstwem, tym bardziej że struktura parku została, i słusznie, nienaruszona. No i zamknięcie całego obszaru na dwa lata, co czas pokazał, było irracjonalną decyzją.

W kontekście tego co napisał Zarząd Zieleni – skomplikowana technologia oczyszczania wody z zanieczyszczeń pozwoli na zachowanie stabilnego ekosystemucoś chyba znów „nie pykło” bo dziś jeden ze stawów wygląda jak żywy glonowy kilim. Ale to nie wszystko. W jednym stawie już pojawiły się śmiecie…to nie wina Zarządu Zieleni, ale to ten urząd ma dbać o czystość tego miejsca!

 



Skomplikowana technologia oczyszczania wody z zanieczyszczeń pozwoli na zachowanie stabilnego ekosystemu….

No i jest jest stabilnie. Stabilnie zarośnięty warstwą syfu…

Tak wygląda rzeka Reuss, która posiada źródła w Alpach Lepontyńskich. Powstaje ona z połączenia Furkareuss i Gotthardreuss w Hospental. Wpada do Aare koło miasta Windisch. Przepływa przez Jezioro Czterech Kantonów oraz miast: Lucerna, Emmen i Bremgarten. A Lucerna to takie miasto w Szwajcarii, gdzie naprawdę znają się na swojej robocie – tam panuje zasada – mało ale na najwyższym poziomie, dokładnie odwrotnie niż u nas! I tu efekty skomplikowanej technologii oczyszczania wody widać. Gołym okiem! Miasto co prawda zamieszkuje około 100 tysięcy osób ale nie chwalą się na prawo i na lewo swoimi osiągnięciami, tylko po prostu ciężko nad wszystkim pracują. Dokładnie odwrotnie niż w priwislańskim mieście zwanym Warszawa.

 

 

Deestetyzacja

Po procesie głębokiej deestetyzacji Warszawy przez Zarząd Dróg Miejskich przyszedł czas na nowy trend. Teraz mamy nowy rodzaj upiększania ukochanego miasta Prezydenta Rafała Trzaskowskiego – wywalone skrzynie z transformatorami w najbardziej prestiżowych miejscach Warszawy. To już plaga! O czym jakiś czas temu pisaliśmy. Jak widać mądrale i geniusze z Ratusza nie umieją rozwiązać problemu.  Tak samo nie należy mylić wystającego ciężkiego okablowania z parkiem rzeźb, który tam się znajduje. No chyba, ze według Zarządu Zieleni to są nowe rzeźby?  Niebawem zrobimy zdjęcia drewnianych siedzisk bo…w niektórych miejscach już zaczęły pękać! Czy to geniusze z WXCA są za to odpowiedzialni?

 

 

KOMENTARZ

Zdjęcia z drona czynią cuda.  Dodajmy do tego wielkie słowa typu ogromna metamorfoza i mamy masowy amok i miłość ludu. Szkoda tylko, że wszystko to kosztem czterdziestu baniek, i w sumie prawie czteroletniej pracy. Napisać, że tym miastem rządzą idioci i nieuki to nic nie napisać. Ba, wygląda jakbyśmy mieli tu, w Warszawie, głęboki zabór ruski, na pewno w jakości wykonania zadań, którymi się zarządza!

Pole Mokotowskie to niezwykłe miejsce, które można było naprawdę zmienić w perłę, bardzo małym kosztem finansowym ale wystarczyło mieć pomysły. Mamy w Warszawie kilka parków z rzeźbami – Park na Bemowie, Królikarnię czy Park Łazienkowski. Co szkodziło aby na terenie tego parku angielskiego  – bo taki ma charakter Pole Mokotowskie, stworzyć site specific dla artystów, którzy świeżym okiem spojrzeliby na Pole Mokotowskie. I może należałoby pójść w tę stronę – stworzyć kilka, kilkanaście przestrzeni typu site specific czy kilka, kilkanaście instalacji typu environment jak w Orońsku, czyli w przepięknym parku rzeźby, dawnym majątku Józefa Brandta! Inspiracji nie brakuje!

Niestety, pracownia WXCA po raz kolejny udowadnia, że zatrudnia amatorów, a Zarząd Zieleni jest chyba już przemęczony swoją pracą! A jak Wam brakuje pomysłów to my bardzo chętnie pomożemy, za darmo! I piszemy to z pełną świadomością i odpowiedzialnością!

Portal Warszawski. O krok do przodu

Przeczytaj również

Logotyp Portal Warszawski
Kontakt

Ostatnie atykuły