820 tys. zł w ciągu 2,5 roku – tyle miał zarobić Marcin Kierwiński jako wiceprezes lotniska w Modlinie

820 tys. zł w ciągu 2,5 roku – średnio prawie 30 tys. miesięcznie. Takie stawki 15-17 lat temu (!) – dziś byłoby to ok. 45-50 tys.  Na lotnisku, które wówczas nie działało – trwał wczesny etap procesu inwestycyjnego. Procesu, który rozpoczął się od podpisania listu intencyjnego i powołania spółki w 2003 r., i który trwał do 2013 r. (w 2012 otwarto lotnisko na kilka miesięcy, ale zaraz trzeba było je zamknąć, naprawić pas startowy, wyposażyć w system ILS – i samoloty nie latały jeszcze prawie przez dodatkowy rok) – czytamy na profilu Pawła Jabłońskiego z PiSu.

Dużo czy mało?

No i to była inwestycja na dużo mniejszą skalę niż CPK, na istniejącej infrastrukturze (a nie budowie od zera) – bez komponentu kolejowego, bez żadnej poważniejszej infrastruktury poza dużą blaszaną rurą-hangarem i placem parkingowym…

Dużo zarabiał Kierwinski? Mało? Takie są podobno rynkowe stawki dla fachowców w tej branży… Niech każdy sam oceni.

 Ja nie zamierzam nawet tych zarobków za bardzo krytykować – chodzi raczej o pokazanie, jak absurdalna jest krytyka CPK: zarobki w tej spółce były podobne, a de facto niższe niż prowincjonalnym Modlinie – choć skala projektu jest nieporównywalnie większa. Nie wspominam nawet o tym, że Modlin do dziś przynosi straty – zarabia tam jedynie Ryanair, a my wszyscy do tego dopłacamy… Bez budowy dużego międzynarodowego lotniska i rozwoju rynku przewozów lotniczych ta patologia nigdy się nie skończy.

 

 

 

Portal Warszawski. O krok do przodu

Przeczytaj również

Logotyp Portal Warszawski
Kontakt

Ostatnie atykuły