[KOMENTARZ] Czy to już korupcja polityczna? Trzaskowski zabiera Prochownię Zieleni Miejskiej i oddaje swoim
Rafał Trzaskowski podpisał zarządzenie, na mocy którego opiekę nad obiektem w parku Żeromskiego przejmie od Zarządu Zieleni m.st. Warszawy inna miejska jednostka – Zarząd Mienia. – Zarząd Zieleni podejmował błędne decyzje, mówiąc oględnie – dowiadujemy się nieoficjalnie w urzędzie miasta. – Mówiąc w skrócie, skompromitował się – czytamy na stronie dzisiejszej Stołecznej.
Czytamy dalej
Według zapewnień płynących z ratusza Prochownia znów ma być nie tylko punktem gastronomicznym, ale też miejscem, wokół którego będzie się skupiać życie kulturalne dzielnicy. O to właśnie apelowali mieszkańcy. A Zarząd Mienia ma być tak sprawny, że wydzierżawi lokal w zasadzie „od ręki”. – Prochownia to miejsce, które trwale wpisało się w żoliborską tkankę. Mamy pełną świadomość tego, jak istotną rolę odgrywała w życiu tej dzielnicy. To nie był kolejny punkt gastronomiczny, to było także centrum życia kulturalnego. O miejsca, które ożywiają przestrzeń miejską nawet w czasach postępującej izolacji społecznej, należy dbać. Czas na uporządkowanie spraw związanych z Prochownią i jak najszybsze przywrócenie tego miejsca w formie, na którą czeka wiele mieszkanek i wielu mieszkańców – zapowiada Rafał Trzaskowski.
Zmienić ma się jedynie wysokość czynszu dla Prochowni. Ma być on dostosowany do stawek obowiązujących w podobnych miejscach, z uwzględnieniem działalności kulturalnej. Ale „nie będzie już tak rażąco niska jak dawniej”.
Do rozmów dotyczących prowadzenia lokalu w pierwszej kolejności urzędnicy zaproszą twórczynię miejsca Mariannę Zjawińską. Tego wprost domagała się w pismach do władz Warszawy grupa mieszkańców Żoliborza reprezentowana m.in. przez Danutę Kuroń. Sprawę poprowadzi wiceprezydent Tomasz Bratek. Jeśli Marianna Zjawińska nie skorzysta z oferty, miasto przeprowadzi otwarty konkurs. Zaprosi do komisji konkursowej stronę społeczną. Nacisk ma być położony na transparentność.
Komentarz
O Prochowni pisaliśmy na naszych łamach nie raz.Jak wielkie mają przebicie „aktywiści” i mamusia pani Zjawińskiej, skoro Trzaskowski chce sterować wynajmem lokali ręcznie. Zarząd Zieleni nie stanął na wysokości zadania, to ten zarządził przekazanie Prochowni innej jednostce miasta, która de facto wraca z powrotem do Zjawińskiej, która pisze na swoim profilu: w kilku oknach i na balkonach w otoczeniu Parku Żeromskiego zawisły już bannery z takim właśnie hasłem. Od Żoliborzanek i Żoliborzan słyszymy, że w ten sposób chcą dopilnować, by prowadzenie działalności kulturalnej było istotnym wymogiem w planowanym konkursie na przyszłego dzierżawcę Prochowni. A to nie jedyna akcja poparcia dla kultury w Prochowni. Ostatnio dużo się dzieje w tej sprawie – z wielu stron docierają do nas sygnały o kolejnych, Waszych oddolnych inicjatywach, w tym m.in.: 1. List otwarty ludzi kultury do Radnych Warszawy, Żoliborza, Prezydenta Trzaskowskiego i Urzędu Dzielnicy, podpisany przez 30 żoliborzanek i żoliborzan wyrażających sprzeciw wobec ewentualnej zmiany przeznaczenia Prochowni z kulturalno-gastronomicznej na wyłącznie gastronomiczną. 2. Pismo do Radnych Dzielnicy Żoliborz, które podpisało 70 szanowanych mieszkańców Żoliborza wnioskując o poparcie dla zachowania funkcji kulturalnej w Prochowni.
Żeby zrozumieć sytuację należy wspomnieć, że ta część Żoliborza jest całkowicie opanowana przez „aktyw” w każdej postaci, MJN (między innymi Porębski – regularny donosiciel obrażający mieszkańców, Szczepańska – która nieuczciwie dłubała przy sppn na Żoliborzu) i inne podobne byty – na przykład Smoczny, bardzo „kulturalny” jegomość. To oni blokują budowę Mostu Krasińskiego, to oni chcą z Placu Wilsona zrobić rondko dla koni, to oni siłowo wprowadzili haracz miejski w postaci sppn, w końcu (te wszystkie żoliborskie ruchy) były też bardzo mocno zaangażowane politycznie w wiadomym proteście. Jednym słowem – idealni wykonawcy C40 Cities i Agendy 2030. Mierni, bierni ale zawsze wierni! To zapewne te „szanowane” osoby…
Dość powiedzieć, że okolice Placu Wilsona sterroryzowane są przez „europejczyków”, to nie powiedzieć nic. O ich wielkiej klasie, smaku, dobrym wychowaniu i niezwykłych dokonaniach można przeczytać TUTAJ.
Co ciekawe, parę dni temu pani Zjawińska wygrała…tytuł Żoliborzanki Roku, którego organizatorem jest między innymi Gazeta Żoliborska, gdzie naczelnym jest niejaki Durlik, który wtórował Puchalskiemu, gdy ten rzucił do warszawiaków NIECH PŁACĄ. Oczywiście też niechcący Zjawińska zna się z Dorotą Łoboda (od warszawskiej edukacji z tęczową obsesją)…takich wspólnych fotek trochę jest, i niekoniecznie z tej okazji.
Łoboda ten sam tytuł odebrała rok temu….
Jak nic możemy spodziewać się kolejnego przetargu i wymagań, które zostaną spełnione przez „aktyw” i towarzystwo szemranej adoracji. Nie wiemy co się stanie, ale takie działania to pewnego rodzaju korupcja polityczna. A może po prostu chodzi o poparcie Trzaskowskiego (które drastycznie jemu spada) przez „aktywistów” i owo towarzystwo żoliborskie, z którego wszyscy się śmieją, bo uważają się za oświeconą elitę?