Czy dęby z ul. Rakowieckiej są do uratowania? Jest deklaracja min. Gawin!
Dwa dęby (jeden na oko oceniam jako pomnikowy) wciśnięte, w malutkie misy wielkości donic. Chyba nie trzeba być dendrologiem, żeby wiedzieć, że korzenie drzew rozciągają się na wiele metrów i wychodzą poza okap korony. Takie zabudowanie systemu korzeniowego powoduje, że większość wody odparowuje nigdy nie docierając do podłoża – alarmował w lipcu 2021 rok Stanisław Łubieński (Dzika Ochota), a Portal Warszawski jako jedyny zajął się tematem.
Te drzewa umierają
Chodzi o dwa dorodne kiedyś dęby, które znajdują się przed nowo wyremontowaną szkoła muzyczną, a kiedyś historyczną ochronką.
Na podstawowym poziomie to bardzo proste: zamierające korzenie, to zamierająca korona –> zamierająca korona to spadające konary, zamierające korzenie to przewracające się drzewa. Może nie czekajmy aż to się stanie, co? Z pewnością da się tym drzewom pomóc, więc proszę o pomoc – pisał Staszek na swoim profilu. Trzy lata temu, kiedy trwał remont budynku przy którym stoją drzewa zastawiono plac kontenerami mieszkalnymi. Później korzenie zakostkowano. Na zdjęciach z 2018 roku widać jeszcze pełne, zdrowe korony. Dziś te drzewa umierają, tylko że ta śmierć jest rozciągnięta na parę lat. Ewidentnie przyczyniły się do tego zmiany spowodowane prowadzonymi tam pracami i pomysłem rewitalizacji terenu.
Ponadto nie przebiega tu wymiana gazowa, a tuż przy powierzchni ziemi znajdują się korzenie oddechowe. Te dęby są duszone i suszone równocześnie, wyraźnie widać pogarszającą się kondycję po stanie korony. Dendrolodzy do oceny żywotności używają skali Roloffa przyznając od 0-3 punktów. Jeżeli 0 oznacza „nie ma powodów do niepokoju” to ja daję tym drzewom (szczególnie starszemu dębowi) mocne 2 – wyraźnie widać zahamowanie wzrostu pędów, przerzedzenia i „pompony” z liści.
Jest deklaracja byłego Generalnego Konserwatora Zabytków, Magdaleny Gawin
Dobrze. Uwolnimy dęby na Rakowieckiej – tak wczoraj zadeklarowała Pani Gawin, która nie zostając głucha na nasze apele, daje właśnie przykład wspaniałej urzędniczej służby.
Pytamy Stanisława Łubieńskiego, inicjatora akcji ratowania dębów, czy drzewa przeżyją.
Nie wiadomo, trzeba zajrzeć pod kostkę. Korzenie tak wielkiego drzewa nie odrosną jeśli będą obcięte.