Niezwykłe odkrycie na Starym Mokotowie! Będzie chronione?
Dzieje ulicy zaczynają się w ostatnich dekadach XIX wieku. W roku 1878 tutejsze grunta od Konstantego Mikulskiego zakupiła Scholastyka Witkowska. Wydzieliwszy cztery wielkie posesje pozostałe tereny również sprzedała – po szeregu transakcji finalnie w roku 1897 trafiły w ręce Georga von Narbutta. Był to ogromny teren, dziś zawierający się między ulicami Puławską, Boboli, Rakowiecką oraz Melsztyńską i Ligocką. Okazuje się, że historia domów na ul. Narbutta wciąż jest żywa.
1928
Na elewacji tej skromnej kamieniczki odpadł kawałek współczesnego tynku, odsłaniając oryginalne wykończenie fasady. Na rowkowanej powierzchni widać datę 1928 oraz literę E, będącą fragmentem zasłoniętej inskrypcji. Według źródeł dom ten powstał w latach 1929-1930 na podstawie projektu z 1928 roku. Budynek stoi w południowej pierzei ulicy Narbutta, jego fasada otrzymała wystrój modernistyczny w bardzo skromnym i lekko już niemodnym w momencie budowy wydaniu – informuje portal Warszawskie blizny.
Inną ciekawostką związaną z budynkiem jest zachowana na elewacji frontowej latarenka z numerem domu i z dawną nazwą ulicy. Musi być starsza od budynku, ponieważ w pierwszych latach istnienia II Rzeczypospolitej Georg Narbut, dawny właściciel tych terenów, stracił rolę patrona ulicy na rzecz powstańca styczniowego Ludwika Narbutta, pisanego przez dwa „t”.
Co dalej?
Portal Warszawski zwrócił się już w tej sprawie do Stołecznego Konserwatora Zabytków – Trzeba ich będzie namówić na remont elewacji z wykorzystaniem naszych dotacji. Wtedy powinni to odsłonić i zachować oryginalny tynk – mówi Michał Krasucki.