Celowo doprowadzona przez dewelopera do ruiny zabytkowa podstacja elektryczna z 1929 roku
Takim tytułem zaczyna swój artykuł grupa Praska Ferajna, grupa wspaniałych przewodników, i miłośników Pragi. Piszą oni, ul. Mińska 46 – celowo doprowadzona przez dewelopera do ruiny zabytkowa podstacja elektryczna z 1929 roku.
Historia obiektu
Na jej terenie znajduje się poniemiecki bunkier. Podstacja zamieniała przy użyciu transformatorów przesyłany z elektrowni prąd o wysokim napięciu 15,6 tys. woltów na prąd o napięciu średnim 5 tys. woltów, a ten w mniejszych transformatorach (kioskowych wyglądających jak słup ogłoszeniowy) zamieniano na napięcie niskie, takie jak w gniazdkach, zanim dostarczono go do mieszkań. Podstacja zbudowana jako jedna z pięciu w Warszawie. Powstały one jako nowy element sieci elektrycznej w Warszawie, ponieważ miasto właśnie bardzo się rozrastało, a prąd o średnim napięciu 5 tys. woltów, przesyłany na większe odległości, powoduje zbyt duże straty.
Nieco wcześniej powstały rozdzielnie przy ul. Praskiej (budynek obecnie przerobiony na knajpę z kebabem) i Wiktorskiej, rok później powstały rozdzielnie przy Niskiej (istnieje i działa) oraz przy Żelaznej (rozebrana niedawno przez dewelopera). Podstacja przy Mińskiej wbrew temu co się pisze, nie została przerobiona później na transformowanie napięcia 35 tys. woltów na 5 tys. – do końca swojej pracy transformowała prąd 15 tys. woltów na 5 tys. Niestety, do rejestru zabytków wpisano tylko elewację budynku, a developer już dawno temu otworzył obiekt, by rozkradli go złomiarze (co szybko i skrzętni zrobili). Teraz pewnie czeka, aż się wszytko zawali. Tak niszczy się historię naszego miasta.