Las Bemowski przypomniał wczoraj w mediach społecznościowych historię pewnej kamienicy, która jest tylko wpisana w GEZie (Gminna ewidencja zabytków). Dla lepszej ochrony tego unikatu Portal Warszawskirazem z Kamień i co? Ratujemy warszawskie zabytki podjął się poinformowania Stołecznego Konserwatora Zabytków, aby móc ruszyć z wpisem do rejestru zabytków, co spowoduje, że budynek będzie w pełni chroniony. Nawet jeśli budynek jest tylko w GEZie, to właściciel już teraz może starać się o dotację na remont z urzędu konserwatora!
Historia
„Po nowowłochowskiej (zachodniej) stronie ul. Globusowej pod numerem 9 we Włochach znajduje się zaniedbana i dziś nieużytkowana, „klimatyczna” kamieniczka. Jak zwykle bywa w przypadku „klimatyczności”, jest to tylko sygnał, że jakiś obiekt jest cenny i należy mu się bliżej przyjrzeć.
Chodzi o to, że kamieniczka jest jednym z niewielu w Polsce przykładów małomieszczańskiej architektury neogotyckiej (przed wojną, kiedy z pewnością obiekt powstał, Włochy były osobnym miastem). Style „neo” – poza neoklasycyzmem – w niewielkim stopniu się spopularyzowały w społeczeństwie. Przyczyn było kilka. Po pierwsze, polegały one z reguły głównie na posługiwaniu się detalem z określonej minionej epoki, który był już ogółowi znany. Sztuka popularna przejmowała ze sztuki „wysokiej” głównie właśnie detal, mało dbając o czystość stylistyczną. Po drugie, style historyzujące, czyli style „neo” przez długi okres występowały RÓWNOCZEŚNIE. Nie było więc jakiejś wielkiej dominacji żadnego z nich. Jedynie Józefowi Piusowi Dziekońskiemu udało się w Kongresówce wypromować masowym projektowaniem neogotyckich kościołów neogotyk na styl kościelny, przez co zaczął się pojawiać w architekturze kapliczek, co było jedynym praktycznie przejawem jego szerszej popularyzacji. W dodatku okres stylów historyzujących zakończył się ich zupełnie „ludowym” wymieszaniem w postaci eklektyzmu, które nastało w epoce rozwoju przemysłu, gdy wielu ludzi z warstw niższych nagle się wzbogaciło i zaczęło stosować własne zasady zdobnicze. Tak więc „czyste” style historyzujące pozostały ogólnie stylami budownictwa elitarnego: kościołów, pałaców, kamienic wielkomieszczańskich, siedzib urzędów, zwłaszcza w zaborze pruskim także szkół.
Kamieniczka posiada gotycką smukłość i neogotycki szczyt z blendami (ślepymi oknami). Ma również drewniany podcień narożny w załamaniu muru – także neogotycki (poza posiadającą cechy renesansowe czy barokowe balustradą). Neogotyk drewniany z powyższej przyczyny też nie zdarza się często, a w Warszawie niewiele w ogóle zostało już architektury drewniane.
Kamienica pozostaje zapewne w rękach prywatnych. Uważam, że dom powinien zostać uznany za zabytek, co umożliwiłoby pozyskanie pieniędzy na jego remont. Nadawałby się zapewne na specjalistyczny sklepik lub warsztat rzemieślniczy; może na „kultową” knajpkę (choć nie wiem, czy nie ma tam za mało miejsca).” (Las Bemowski).
Czy uda się go bardziej zabezpieczyć?
Tak, jeśli właściciel tego budynku wyrazi zgodę, to służymy radą i pomocą! W chwili obecnej będziemy kontaktować się z właścicielem kamienicy, i my jako Społeczni Opiekunowie Zabytków, będziemy proponować tę formę ochrony, i weźmiemy na siebie wszystkie formalne obowiązki.
Trzymajcie kciuki!
Las Bemowski, Kamień i co? Ratujemy warszawskie zabytki, Portal Warszawski