[SZOKUJĄCE!] Tak morduje dzieci lobby aborcyjne! Oto nagranie z rozmowy
„Wiktoria” – pod takim fikcyjnym imieniem działaczka Fundacji Życie i Rodzina skontaktowała się z organizacją aborcyjną „Aborcja bez granic” w celu sprawdzenia, jak wygląda działanie aborcyjnych przestępców. Zwróciła się z pytaniem, jak uzyskać aborcję. Doszło do wymiany e-maili, w których aborterki zażądały pieniędzy za tabletki poronne oraz sugerowano wyjazd do kliniki za granicę. Z kolei konsultantka na infolinii udzieliła porad, jak zabić dziecko w 5 miesiącu ciąży! Miała przy tym pełną świadomość, że doradza procedurę, która może skończyć się zagrożeniem życia także dla matki – czytamy na stronie Fundacji Ratuj Życie.
Będziesz musiała wtedy zachować wydalony płód
Aż dziw, że nikt się tym nie zajmuje, przecież to jest sprawa kryminalna i to bardzo poważna, bowiem założycielki warszawskiej kliniki, którą otwarto przy ul. Wiejskiej są naturalnie powiązane ze środowiskiem Marty Lempart i całego lobby aborcyjnego. Ponadto Aborcyjny Dream Team i Aborcja bez granic tworzą sieć nielegalnego przerzutu środków do zabijania dzieci. Szczytem ich bezczelności jest to, że skarzą się Policji , że pod lokalem są pikiety i modlitwy prolife. Oczywiście środowisko Wyborczej i OkO. Press ochoczo wspiera te działania jak i prowokatorki, które są pewne, że nikt im nie przeszkodzi mordować dzieci.
A oto dalszy ciąg zdarzenia:
Wiktoria skontaktowała się mailowo z organizacją Women Help Women, zajmującą się m.in. przemytem tabletek poronnych. Podała, że jest w 15. tygodniu nieplanowanej ciąży i nie chce dziecka. Od aborterów dowiedziała się, że w tak zaawansowanej ciąży „istnieje wyższe ryzyko powikłań, a także większe prawdopodobieństwo konieczności skorzystania z pomocy lekarskiej po aborcji.” Padło też pytanie: „Czy jesteś przygotowana na to, co mówić lekarzom z pogotowia, którzy przyjadą po ciebie? Pamiętaj, że będziesz musiała wtedy zachować wydalony płód. Mogą to być dla ciebie bardzo nieprzyjemne momenty, czy jesteś na to gotowa?”
Wiktoria dowiedziała się, że oczekiwanie na przesyłkę z tabletkami do aborcji i zabicie dziecka po tym czasie [około 2-3 tygodnie] naraża ją na większe ryzyko komplikacji. Może wystąpić obfity, niebezpieczny i zagrażający jej samej krwotok. Usłyszała, że aborcja będzie wyglądać jak poród, będą silne bóle a nawet być może zakażenie. „Krew wypływa jak z lekko niedokręconego kranu. W takim przypadku powinnaś bez zwłoki udać się do szpitala lub zawołać pogotowie. Leczenie może polegać na chirurgicznym oczyszczeniu macicy i/lub transfuzji krwi. (…) Po aborcji kobiety krwawią średnio przez 1-3 tygodnie (…) Czasami na kilka lub kilkanaście dni po aborcji pozostałości tkanki ciążowej w macicy lub w szyjce macicy mogą wywołać zakażenie.”
W celu zabicia dziecka zasugerowano jej „lepsze” rozwiązanie – wyjazd za granicę do kliniki aborcyjnej. Co najbardziej szokujące, polecono jej także, by przy konsultacjach w sprawie aborcji skłamała, że dziecko jest młodsze, a ciąża mniej zaawansowana. „Twoja ciąża jest bardzo wysoka, oczekiwanie na przesyłkę (czasem może trwać to ok. 2 tygodni) nie byłoby wskazane. Prosimy, zarejestruj konsultację na naszej stronie (…) podając w niej niższy wiek ciąży, zobaczymy, jaki rodzaj pomocy będzie możliwy.” Ten ostatni fragment jest szczególnie interesujący, bo rodzi pytania, co mogą doradzić w tej sytuacji aborterzy? Skoro czekanie na przesyłkę to sporo czasu, to przecież wyjazd za granicę na aborcję także zabiera co najmniej kilka lub kilkanaście dni.
Czy aborterzy mają inne, szybsze sposoby, aby zabić duże dziecko na terenie Polski? Kto to robi i w jaki sposób? Posłuchaj nagrania poniżej ⤵️⤵️
🔷 WSPIERAJ Portal Warszawski, niezależne medium, które prawdziwie służy warszawiakom i Warszawie. Możesz nam się odwdzięczyć i i postawić nam kawę: https://buycoffee.to/portalwarszawski
Lub skorzystać bezpośrednio z konta o numerze: 61102049000000890231388541