[TYLKO u NAS] Lewe i niebezpieczne oznakowanie warszawskich ulic tematem bezprecedensowej sprawy sądowej

W dniu 19 sierpnia 2023 roku zaparkowałem swój samochód przy ulicy 1 Sierpnia 30-44 w Warszawie, w miejscu wyznaczonym do parkowania. Po powrocie do pojazdu zastałem powiadomienie o rzekomym wykroczeniu, pozostawione przez Straż Miejską. Sprawa ta, mimo mojego stanowczego sprzeciwu i wskazania na błędy w organizacji ruchu, była przez Straż Miejską forsowana, co naraziło miasto na dodatkowe wydatki – pisze Robert Chrzanowski, warszawski społecznik, z zawodu inżynier specjalizujący się w infrastrukturze miejskiej, który bardzo gości często na naszych łamach, a który rozprawia się z bezprawiem, które panuje w Warszawie. Ale to bezprawie jest wymierzone jak zwykle TYLKO w warszawskich kierowców.  Tym razem Straż Miejska i warszawski Ratusz stworzyli prawie, że doskonały system okradania zmotoryzowanych mieszkańców Warszawy, dokładnie taki sam jak Strefa Czystego Transportu czy Strefa Płatnego Parkowania Niestrzeżonego. Ciekawe ilu teraz warszawskich kierowców zdecyduje się na to aby Ratusz i Straż Miejska oddali im pieniądze.? Bo mają prawo teraz pójść do Ratusza po swoje pieniądze. Czy budżet miasta stołecznego Warszawa czeka trzęsienie ziemi?

Nieprawidłowe oznakowanie i wadliwa organizacja ruchu

Żeby dokonać takiej operacji, i aby można było wprowadzić największe oszustwo we współczesnej historii Warszawy – aczkolwiek znając realia ten system okradania polskich kierowców został zapewne zaimplementowany w innych miastach – trzeba było zaangażować potężny sztab sztabu ludzi, którzy mieli świadomość, że łamane jest prawo. Dodajmy do tego urzędy i jednostki samorządowe wyłania nam się porażający obraz samorządu jakim jest Warszawa. Reasumując proces okradania, na pewno warszawskich kierowców, trwa 22 lata.

Jak pisze dalej Pan Robert Chrzanowski po zapoznaniu się z sytuacją i dokonaniu analizy istniejącego oznakowania stwierdziłem istotne naruszenia Rozporządzenia Ministra infrastruktury z dnia 3 lipca 2003 r. (poz. 2311), dotyczącego szczegółowych warunków technicznych dla znaków i sygnałów drogowych:

1. Nieprawidłowe odległości między znakami – Znak B-1 (zakaz ruchu) był umieszczony w sposób niezgodny z przepisami. Znajdował się on w odległości zaledwie 5 m od znaku D-6 (przejście dla pieszych), co czyniło go niewidocznym dla kierowców.

2. Błędne oznaczenie zakazu – Według przepisów, znak B-1 powinien być poprzedzony znakami B-21 (zakaz skrętu w lewo) oraz B-22 (zakaz skrętu w prawo), aby kierowcy mieli świadomość ograniczenia przed podjęciem manewru.

3. Potencjalne zagrożenie dla ruchu – Kierowcy, którzy dopiero po wjechaniu w ulicę dostrzegali znak B-1, byli zmuszeni do niebezpiecznego cofania przez przejście dla pieszych, co mogło prowadzić do sytuacji niebezpiecznych.

Podsumowanie i wnioski

Mimo jasnych dowodów na wadliwą organizację ruchu, która została potwierdzona przez biegłego, który we wniosku końcowym napisał „… Przeprowadzona analiza pozwala na stwierdzenie, że:  „Organizacja ruchu w miejscu zdarzenia jest sprzeczna z rozdziałem 1.5.2 oraz 3.2.1 rozporządzenia ministra infrastruktury …” , Straż Miejska uparcie dążyła do ukarania mnie, co naraziło miasto na dodatkowe koszty związane z prowadzeniem postępowania. Ta sytuacja pokazuje, jak ważne jest, aby obywatele znali swoje prawa i nie poddawali się w obliczu niesłusznych decyzji administracyjnych.

Aby sprawa nabrała rumieńców okazuje się, że Straż Miejska „zapomniała” dostarczyć do sądu dowodu w postaci moich wyjaśnień i analizy błędów jakie popełniono w trakcie wykonania oznakowania tego rejonu miasta. Przypominam, że za wprowadzanie błędnego oznakowania ponoszą odpowiedzialność karną.

1. Odpowiedzialność administracyjna – Zgodnie z ustawą Prawo o ruchu drogowym, zarządca drogi odpowiada za właściwe oznakowanie i organizację ruchu. Nieprawidłowe oznakowanie może prowadzić do interwencji nadzoru nad ruchem drogowym, a także nakładania kar administracyjnych.

2. Odpowiedzialność cywilna – Jeśli wadliwe oznakowanie doprowadzi do szkody materialnej lub wypadku drogowego, poszkodowani mogą dochodzić roszczeń od zarządcy drogi lub organu odpowiedzialnego za organizację ruchu.

3. Odpowiedzialność karna – W skrajnych przypadkach, gdy błędne oznakowanie doprowadzi do zagrożenia życia lub zdrowia uczestników ruchu, osoby odpowiedzialne mogą podlegać odpowiedzialności karnej na podstawie przepisów Kodeksu karnego, np. w związku z art. 231 (nadużycie uprawnień przez funkcjonariusza publicznego) lub art. 160 (narażenie na niebezpieczeństwo utraty życia lub zdrowia).

Okazuje się, że przepisy w Polsce wymagają uprawnień dla budujących drogi, domy czy mosty, organizację ruchu może wykonać każdy, do tego uprawnienia są niewymagane. Mam nadzieję, że moje doświadczenie będzie przestrogą dla instytucji odpowiedzialnych za egzekwowanie przepisów drogowych, a także zachętą dla innych do dochodzenia sprawiedliwości w podobnych sytuacjach. Wiem, że nie każdemu się chce bo zysk żaden a czasu trzeba trochę poświęcić ale tylko w ten sposób możemy dochodzić swoich praw.

Oczywiście będzie ciąg dalszy historii, już wystąpiłem do Straży Miejskiej o informację publiczną dotyczącą ilości nieprawidłowo nałożonych mandatów w tym rejonie miasta. Poproszę Ratusz o wyjaśnienie sprawy niedostarczenia do sądu dowodów w postaci moich wyjaśnień oraz zapytam się ile zapłacono za projekt oraz wprowadzenie organizacji ruchu w tym rejonie miasta – napisał Robert Chrzanowski.

 


🟦 Spodobał Ci się artykuł? Możesz wesprzeć niezależny Portal Warszawski, który jako jedyny od lat walczy z wielowymiarową patologią w Warszawie. Jeśli chcesz możesz nam się odwdzięczyć za naszą służbę i zaprosić nas na kawę: https://buycoffee.to/portalwarszawski

Możesz też dokonać wpłaty na numer: 61102049000000890231388541 – dopisek: DAROWIZNA

 


Portal Warszawski. O krok do przodu

Wspieraj niezależne warszawskie media.

Dzięki Tobie możemy pełnić naszą misję

Konto do wpłat: 61102049000000890231388541

w tytule wpłat: Darowizna

Przeczytaj również

Logotyp Portal Warszawski
Kontakt

Ostatnie atykuły