Pisaliśmy już, że prezydent Warszawy dąży do uchylenia decyzji środowiskowej dla budowy Wschodniej Obwodnicy Warszawy, co zapewne spowoduje, że ta trasa nigdy nie powstanie, a jeśli powstanie to za jakieś 10-15 lat, jeśli dobrze pójdzie. Trzaskowski osobiście napisał w tej sprawie odwołanie od decyzji środowiskowej wydanej przez Regionalną Dyrekcję Ochrony Środowiska (RDOŚ), uzgadniającą budowę tej inwestycji. Problem polega na tym, że odwołanie prezydenta jest pozbawione jakichkolwiek sensownych argumentów, z których „najpoważniejszy ” jest taki, że na terenie, na którym ma być budowana trasa w wariancie, a który uzyskał decyzję środowiskową, tzw. wariant zielony, znajdują się według Trzaskowskiego cenne przyrodniczo obszary.
Kłamstwa Trzaskowskiego stały się powielanym wzorem do innych złożonych odwołań
Kolejny problem jest taki, że to zwykłe kłamstwo, o czym wie cała banda w ratuszu, tzw. ruchy miejskie oraz media sprzyjające Ratuszowi. Wszyscy o tym doskonale wiedzą. Są dostępne argumenty, czyli dokumenty w postaci ekspertyz przyrodniczych, które nomen omen zostały zlecone na potrzeby prezydenta Warszawy. Zostały one zlecone chociażby Szkole Głównej Gospodarstwa Wiejskiego w Warszawie, czy wykładowcowm na kierunku leśnym. Publikowaliśmy wyniki ich badań we wcześniejszych materiałach.
Jak myślicie, ile czasu potrzebował Trzaskowski na złożenie odwołania, od decyzji środowiskowej dla budowy WOW? 20 minut! Już po takim czasie od opublikowania przez RDOŚ decyzji środowiskowej dla budowy WOW, Trzaskowski odpalił się na swoim fb, publikując treść odwołania od decyzji środowiskowej i wzywając radnych PIS, żeby też się odwołali. Zwracamy uwagę, że te ordynarne kłamstwa Trzaskowskiego stały się powielanym wzorem do innych złożonych odwołań, które zawierają nieprawdziwe treści. Prezydent oszukał nie tylko Generalnego Dyrektora Ochrony Środowiska, ale także warszawiaków, którzy w dobrej wierze upominali się o rzekomo cenne przyrodniczo tereny, nie pierwszy zresztą raz Trzaskowski kłamał, ale tym razem mamy to na piśmie.
Wracając do odwołania, dlaczego zwracał się do radnych PIS? Chciał się im odgryźć, za upokorzenie. Miał do nich żal, ponieważ robili sobie w tym czasie bekę z Pana Prezydenta Warszawy, z powodu niedotrzymania jego słynnej obietnicy wyborczej dotyczącej uchylenia opłaty gruntowej w Warszawie. W kampanii wyborczej na prezydenta Warszawy Trzaskowski obiecał Warszawiakom uchylenie tej opłaty, a po wyborach od razu ją wprowadził. Pamiętacie to jeszcze? Zrobiła się ogromna awantura, co doprowadziło do kolejnej wtopy Trzaskowskiego i radnych Koalicji Obywatelskiej. Trzaskowski zaczął przepraszać, tłumacząc, że nie wiedział, że Warszawiacy faktycznie uznali jego deklaracje w kampanii za obietnicę, to spowodowało kolejną publiczną bekę radnych PIS. Natomiast radni Koalicji Obywatelskiej, którzy jednogłośnie głosowali za wprowadzeniem opłaty, również nie wiedzieli, że w obietnice wyborcze ktoś mógł uwierzyć, taka w tej formacji kultura organizacyjna, która tylko się nasila, ale na komendę Trzaskowskiego trzasnęli kolejną, również jednogłośną uchwałę uchylającą opłatę. Teraz dopiero radni PIS mieli prawdziwą bekę, dotyczyła samodzielnych i przemyślanych głosowań radnych koalicji. Widocznie zapomnieli o głosowaniach ich kolegów w Sejmie.
Dlaczego Rafał Trzaskowski był taki podniecony, żeby tylko nie dopuścić do budowy żadnej porządnej drogi dla samochodów w stolicy?
Może się obawiał, że ktoś mu wypomni inne obietnice wyborcze, na przykład jak to będzie budował obwodnicę Pragi, zamiast której zbudował autostradę szamba, od Czajki do Bałtyku, a nad nią mostek za 180 milionów.
Wróćmy do decyzji RDOŚ. Przy okazji deklaracji wyborczych, to w czasie kampanii zdążył też oszukać mieszkańców Wesołej. Pytany na spotkaniu z mieszkańcami o WOW, powiedział, zresztą zgodnie z prawdą, że trasy ekspresowe to nie są kompetencje prezydenta Warszawy, a zaraz po wyborach okazało się, że kłamie. Nie tylko natychmiast zaangażował się w szczucie na tę inwestycję, ale również zmusił do oszukańczych działań urzędników zatrudnionych w ratuszu. Napiszemy o tym niebawem, jak i o szczujni medialnej na usługach warszawskiego prezydenta zaangażowanej w zwalczanie WOW.
Za zwalczanie inwestycji strategicznej, niektóre placówki medialne same zostały strategicznymi szczujniami, taki paradoks. A brak adekwatnej reakcji warszawiaków na wiadomość o tym, że Trzaskowski blokuje wschodnią obwodnicę Warszawy pokazuje jedynie, że nie rozumieją otaczającego ich świata! Brak obwodnicy Warszawy to zahamowanie rozwoju miasta i okolic!
🟦 Demaskujemy szkodliwe działania Ratusza. Możesz nam się odwdzięczyć i i postawić nam kawę: https://buycoffee.to/portalwarszawski
Lub skorzystać bezpośrednio z konta o numerze:
61102049000000890231388541
Portal Warszawski. O krok do przodu