„Powtarzam. Warszawę należy zburzyć dla dobra Polski”

„Do środka zaprasza osoba pracownicza” wskazuje, że znaleźliśmy się w jakimś tęczowym obiekcie, bądź redakcji Stołecznej, Krytyki Politycznej czy innego lewicowego bytu. Nic bardziej mylnego.

Do środka w ten sposób zaprasza Centrum Nauki Kopernik

KOMENTARZ

Kiedy rozum śpi budzą się Demony to rycina z roku 1798 Francisca Goi, która odnosi się do mrocznych, ciemnych ludzkich cech i instynktów. Ale to dzieło jest oczywiście wielowymiarowe, i można je odnieść do tej sytuacji. Bo albo strach albo chęć podlizania się ratuszowi powoduje, tym jakże ważnym wydawałoby się miejscem nauki na mapie Warszawy, że komuś tam po prostu odebrało ów rozum. Stąd ta chęć podążania za demonami językowymi i i przede wszystkim ideologicznymi, które sieją spustoszenie.

Trudno się nie zgodzić z tym komentarzem pod adresem Centrum Nauki Kopernik, które zamiast dbać wyłącznie o naukę, czyli do czego zostało powołane, zapewne za namową Ratusza i jego ideologiczną obsesją, która niszczy nie tylko język polski, ale przede wszystkim mózgi młodych Polaków, staje się właśnie pośmiewiskiem. Zamiast Centrum Nauki Kopernik można od dziś pisać Centrum Nauki Baranów i Analfabetów – to będzie zdecydowanie bardziej pasować. A rodzicom, którzy naprawdę kochają swoje dzieci i nie chcą aby ich pociechy były narażone na ideologiczne pranie mózgu, odradza chodzić się do tego miejsca! A oni jeśli będą dalej iść w tym kierunku będą starać się udowadniać, że Kopernik była kobietą, i filmowy dowcip stanie się kolejnym obudzonym upiorem. Na ich własne życzenie!

Poza tym nie ma się co dziwić tak ostrej reakcji. Nasze ukochane miasto, Warszawa, od 1945 roku jest cały czas w rękach radzieckiej ideologii, i nie łudźmy się, że jest inaczej.

Jak już chcieli neutralnie, to mogli napisać, że do środka zaprasza obsługa. Debile. Ja nie wiem jak my będziemy się komunikować, jak wejdą te wszystkie absurdy językowe. Teraz się do Bralczyka prz….li, za mówienie oczywistości. Poj…. to wszystko.

Lub pracownicy!