Praca każdej z sejmowych komisji śledczych kosztuje średnio 200 tys. zł miesięcznie, informuje „Rzeczpospolita”. Największy wydatek stanowią opłaty dla doradców. Według sondażu przeprowadzonego przez United Surveys na zlecenie Wirtualnej Polski ponad połowa (56,1 proc.) respondentów negatywnie oceniło pracę komisji śledczych. Z tych 56,1 proc. większość oceniła pracę komisji „raczej negatywnie”, a reszta „zdecydowanie negatywnie”.
Drogie komisje
Szacunkowy miesięczny koszt prac komisji wynosi:
• około 68,2 tys. zł w przypadku komisji ds. wyborów korespondencyjnych,
• około 57,4 tys. zł w przypadku komisji ds. „afery wizowej”,
• około 42,3 tys. zł w przypadku komisji ds. Pegasusa.
Jednak te kwoty to tylko część wydatków związanych z pracą komisji. Do tego dochodzi wynagrodzenie doradców. Ono pożera ogromne sumy.
Duża część kosztów to dodatki dla członków prezydium komisji, które są dodatkowo płatne, podczas gdy szeregowi posłowie ich nie otrzymują.
Koszty umów ze stałymi doradcami komisji wynoszą średnio miesięcznie: ok. 142 tys. zł, ok. 156,2 tys. zł i ok. 160,2 tys. zł, co daje ponad 200 tys. zł na miesiąc dla każdej komisji. Miesięczne stawki dla doradców wynoszą aż 18 tys. zł brutto.
Dwie komisje śledcze, ds. wyborów kopertowych oraz wizowa, kończą pracę – podała „Rzeczpospolita”. A co z komisją ds. Pegasusa? „Jej prace mogą potrwać jeszcze około roku” – dodała gazeta. Powołała się przy tym na szacunki członków komisji. Na razie: „Komisja ds. Pegasusa drepcze w miejscu. Dodatkowo jej działanie utrudniło orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego, który na wniosek PiS nakazał wstrzymanie jej prac. TK bada, czy komisja ta może oceniać sędziów, którzy wydawali zgodę na stosowanie kontroli operacyjnej” – podał portal dorzeczy.pl, powołując się na „Rz”.
Dokładne zestawienie kosztów działania każdej z komisji będzie możliwe dopiero po zakończeniu ich działalności i uwzględnieniu wszystkich dokumentów rozliczeniowych, w tym umów ze stałymi doradcami.
Portal Warszawski. O krok do przodu