„Ja bym bez skrupułów nasikał do środka albo wrzucił śmieci” – Maciej Bugaj, aktywista nienawidzący samochodów
Portal Warszawski wiele lat temu opisał przypadek bardzo ciężkiego zaburzenia psychicznego, którego przykładem jest całe środowisko tzw. miejskich aktywistów miejskich. Na pewno każdy słyszał o niezrównoważonym Galeńskim, kierowcy miejskiego autobusu, która poza tym, że bawi się w szeryfa, wiele lat obsmarowywał klamki samochodów psim łajnem. Okazuje się, że jego dowcip spodobał się – garstce bo garstce, ale ten problem ukazuje ile mamy w Polsce zaburzonych jednostek.
„Ja bym bez skrupułów nasikał do środka albo wrzucił śmieci”
Bez wchodzenia w szczegóły poznajcie dziś kolejnych członków grupy ORMO, która walczy z kierowcami, dodając do porady.
Komentarz
I teraz najlepsze! Nie trzeba być lekarzem psychiatrą, żeby stwierdzić występującą deformacją psychiczną u tych ludzi. I mimo tej wiedzy są media, które celowo tych ludzi promują. Ba, jak wiemy nawet były już wiceprezydent Warszawy, Michał Olszewski otacza się takimi ludźmi i wspierał ich działania. Ba, jeden z urzędników ZDM kocha też z panem Galeńskim rozprawiać o…sraniu – dosłownie tak napisał.
To są też przyjaciele Gazety Wyborczej i tzw. miejskich aktywistów typu Mencwel, Buciak i innych, bo i oni są przecież twórcami tej kampanii nienawiści wobec kierowcy, która toczy się już prawie od dekady.
Powiedzieć, że żyjemy w chorym świecie, to nic nie powiedzieć.