Jakub M. Iwaniec – „Nie dadzą rady mnie złamać, to pewne”. Bodnar eliminuje kolejnego niewygodnego sędziego?
Prokuratura Rejonowa Kielce – Wschód w Kielcach skierowała dzisiaj wniosek do Izby Odpowiedzialności Zawodowej Sądu Najwyższego o podjęcie uchwały zezwalającej na pociągnięcie do odpowiedzialności karnej sędziego Sądu Rejonowego dla Warszawy Mokotowa w Warszawie – Jakuba Iwańca – czytamy na stronie Prokuratury Krajowej.
Wniosek o uchylenie immunitetu
Podstawą skierowania wniosku są ustalenia śledztwa wszczętego w oparciu o materiał dowody wyłączony z postępowania prowadzonego w sprawie tzw. afery hejterskiej, w związku ze złożonym zawiadomieniem o podejrzeniu popełnienia przestępstwa wielokrotnego pomówienia i publicznego znieważania za pomocą środków masowego przekazu sędziego Sądu Okręgowego w Krakowie Waldemara Żurka o takie postępowanie i właściwości, które mogły go poniżyć w opinii publicznej oraz narazić na utratę zaufania potrzebnego do wykonywania zawodu sędziego, tj. o przestępstwo z art. 212 § 2 kk i art. 216 § 2 kk w zw. z art. 11 § 2 kk i z art. 212 § 2 kk w zw. z art. 12 § 1 kk –czytamy dalej w oświadczeniu prokuratury.
Wszczęcie postępowania o przestępstwo ścigane z oskarżenia prywatnego przez prokuratora, jak ma to miejsce w niniejszej sprawie, nastąpiło z uwagi na ochronę praworządności oraz interesu społecznego. Zebrany w sprawie materiał dowodowy w postaci zeznań świadków, materiałów uzyskanych z Prokuratury Okręgowej w Świdnicy ze sprawy o sygn. akt PO I Ds.7.2021, w tym danych z zabezpieczonych cyfrowych nośników danych, opinii z zakresu informatyki śledczej, opinii z zakresu lingwistyki kryminalistycznej, zabezpieczonych w postaci zrzutów z ekranu wpisów na portalu społecznościowym Twitter na kontach FigoFago oraz Jakub M. Iwaniec stwarza dostatecznie uzasadnione podejrzenie, że sędzia Jakub Iwaniec swoim zachowaniem wypełnił znamiona czynu zabronionego stypizowanego w art. 212 § 2 kk i art. 216 § 2 kk w zw. z art. 11 § 2 kk i z art. 212 § 2 kk w zw. z art. 12 § 1 kk.
Pociągnięcie sędziego do odpowiedzialności karnej wymaga wyrażenia zgody przez właściwy sąd dyscyplinarny. W skierowanym wniosku należy wykazać, że zgromadzone dowody dają podstawę do przedstawienia zarzutu popełnienia przestępstwa. Postępowanie w tej sprawie jest na końcowym etapie, zebrano pełny materiał dowodowy, a do zakończenia sprawy niezbędne jest wydanie postanowienia o przedstawieniu zarzutu Jakubowi Iwańcowi i wykonanie czynności z jego udziałem.
Nie dadzą rady mnie złamać, to pewne
Sędzia Jakub M. Iwaniec nie godzi się na tzw. reformy Adama Bodnara, który według niego prokuraturę obsadził zasłużonymi towarzyszami, głównie rodem z PRL. Podobnie prezesów sądów. Według Iwańca na koncie Bodnara mamy też: wstrzymanie konkursów sędziowskich, szczucie prokuratorów, by składali wnioski o wyłączanie sędziów, nielegalnie powołanych notariuszy i komorników.
Zdemolowanie prokuratury, bezprawne usunięcie Prokuratora Krajowego, nielegalne obsadzenie swoich prezesów sądów apel. i okr., powrót do ręcznego sterowania sprawami i sędziów „na telefon”, tworzenie niekonstytucyjnego prawa, ignorowanie TK, własny „Pegasus”-to tylko nieliczne czyny. Warto też wspomnieć o kasie. 10 tys. zł miesięcznie dostaje prezes Iustitii za przew. Komisji kodyf., czyli głównie za „nic-nierobienie”. Bodnar pościągał działaczy Themis i Iustitii do MS z dodatkami ponad 5 tys. mies. Tak przewracają praworządność razem z Brukselą. Radujmy się – twierdzi Iwaniec.
Czekam w tej prokuratorsko-medialnej ustawionej grotesce ze spokojem, na rozwój wydarzeń, koncentrując się na pracy orzeczniczej, dziękując wszystkim, w tym wielu sędziom, adwokatom, prokuratorom i obywatelom za czyny i słowa wsparcia. Nie dadzą rady mnie złamać, to pewne – napisał w odpowiedzi na wniosek Prokuratora, sędzia Jakub M. Iwaniec.