Takie są fakty! To nie są obsesjoniści, to są szaleńcy! Słupki, donosy i miejskie autostrady!
Na dawnym twitterze (dziś x) jest profil pod nazwą Przyjazna Puławska. Prześledźmy jakie treści publikują. Nie oni, tylko dokładnie jedna Pani aktywistka!
Oto kilka przykładów
Tego jest oczywiście o wiele więcej, ale na tych wpisach poprzestańmy!
KOMENTARZ
Od lat po sieci krąży taki oto cytat z mistrza Stanisława Lema: „Nie wiedziałem, że na świecie jest tylu idiotów, dopóki nie zajrzałem do internetu”. Wiadomo, że to typowy fejk news, ale posiada w sobie niekwestionowaną prawdę. Od lat zwracamy uwagę na masę tychże (idiotów), którym wydaje się, że mogą zbawiać świat. Takich profili jak ten na górze w sieci jest cała masa, i zalewają one mózgi ludziom, którzy są podatni na rzekomo humanitarne hasła o komforcie ludzkiego życia.
Weźmy na przykład wpis numer jeden – czyli ten o słupkach. Co robi mądra paniusia? Nawołuje Tramwaje Warszawskie do tego, żeby te postawiły słupki! Czemu mają się pojawić słupki? Bo w chorej głowie istnieje przeświadczenie, że chodniki są nienaruszalną integralną częścią bytu takich jednostek jak ta, która to pisze! Nie ma znaczenia, że miasto to biznes, który musi zarabiać pieniądze, że samochody muszą coś przywozić czy odwozić, że to wszystko jest częścią wielkiego organizmu jakim jest miasto. Nazywanie szerokich ulic miejską autostradą jest tak nudne, że szkoda się nad rozwodzić, ale warto przyjrzeć się jak potężnie wspierają się w swoich schizach!
Kto lubi te pościki? Warszawski Alarm Smogowy – coś ostatnio mało kłamie, MJN i cała zgraja obłąkańczych aktywistów, którym naprawdę się coś w głowach porobiło i uznali, że mają kompetencje do tego aby ustalać jak ma funkcjonować miasto.
Lem nigdy nic o idiotach nie powiedział, ale zdaniem Lema ludzie nie byli gotowi na internet: „Od początku pojawienia się zapowiedzi internetu odnosiłem wrażenie nieco dziwacznej jego przedwczesności. Całe zjawisko mieści się wszak pod pojęciem łączności, a ta, jeżeli w ogóle sprawna, to o tyle, o ile ważkie są przesyłane przez łącza treści. Z tego, że można milion razy szybciej przekazać treść nowej książki lub listu na drugą półkulę, nie wynika więcej niż z tego, że od mieszania łyżeczką herbata nie zrobi się słodsza”. I rzeczywiście stało się tak, że obecnie, obok niewielkiej części rzeczy wartościowych, przesyła się treści nieważkie oraz nieprawdziwe.
Wielki wizjoner nie przewidział, że również treści obłąkańcze produkowane przez szaleńców!