Dziś opiszemy mechanizm działania Społecznych Ośrodków na przykładzie Warszawy a umiejętne zarządzanie pomocą społeczną, szczególnie przy specyficznych uwarunkowaniach w Warszawie, to prawdziwa żyła złota..o czym wiedzą i umieją, i umieli to wykorzystywać na przestrzeni wielu dziesięcioleci decydenci stołecznych służb socjalnych. W tym celu niezbędny jest jedynie podmiot, przez który będą dystrybuowane odpowiednie środki. Ten podmiot o swojsko brzmiącym przydomku Agencja Służby Specjalnej (ASS) odegrał wybitna rolę w anektowaniu środków. Co ważne znajduje się on poza strukturą i wszystkie czynniki kontrolne mają do niego ograniczony dostęp. W razie zaś jakiegokolwiek zagrożenia, może liczyć na heroiczną obronę struktur powiązanych, jakimi są adekwatne czynniki wspierające, na przykład o charakterze siłowym powiązanym z wymiarem sprawiedliwości.
Krok po kroku do wielkich pieniędzy
Sposób na umiejętne opanowanie wydatkowanych w zawrotnym tempie sum polegał na zblatowaniu założyciela ASS z dyrekcją Ośrodków Pomocy Społecznej w taki sposób by ogromny przepływ środków niekoniecznie równoważyć posiadanym potencjałem kadrowym niezbędnym do realizacji świadczeń. Zauważył to już Rzecznik Praw Obywatelskich w jednych ze swoich wystąpień do Prokuratury, która dziwnym zrządzeniem losu daleka była od zauważenia skali PROBLEMU. Uwagi sądu z tym związane również nie trafiały do świadomości pomazańców sprawiedliwości.
Istotny w tym interesie jest element zwracania „rzetelnie” podpisywanych przez podopieczne kart opiekunek podmiotowi wykonującemu świadczenia na rzecz społeczności lokalnej. Działa tu odwieczna zasada wyzyskiwania nieświadomości osób poddawanych pomocy przez określoną grupę interesu. Jedni nie wiedzą, że grupa mając ich adresy rozpisuje na nich, w sposób całkowicie dowolny, usługi a opiekunki nie wiedzą, że dzięki nim i ich pracy kręci się interes. Dokładnie tak samo jak nie wiedzieli podopieczni ośrodka w Kostrzyniu nad Odrą.
https://gazetalubuska.pl/cztery-urzedniczki-z-ops-w-kostrzynie-nad-odra-uslyszaly-zarzuty
Cały szwindel polegał na wyzyskiwaniu nieświadomości w interesie grupy interesu. Patentów na okradanie jest cała masa, najważniejsze by skumane urzędniczki na decyzyjnym szczeblu w OPS sobie ufały i by w najgroźniejszym momencie umiały wykorzystywać swoje możliwości, oczywiście w wymiarze sprawiedliwości…
Szkodliwy proceder
Wszystkie karty pracy „opiekunek” będące podstawą świadczenia pieniężnego wobec niejako dysponenta tychże opiekunek, czyli firmy świadczącej usługi tj ASS , Gwarant, Vita, Fundacja zdrowie, PKPS, nie są w należyty osób gromadzone przez OPS, i weryfikowane w celu wykluczenia ich podrabiania przez wtajemniczonych za pomocą, lub nawet przy POMOCY zgrabnego zygzaku w formie podpisu. Usługi te w sposób celowy wyprowadzane są poza Ośrodek by ten nie ponosił odpowiedzialności za ten rodzaj wyprowadzania środków. Wtedy może twierdzić, jak to ma w zwyczaju, że cała dokumentacja jest prowadzona właściwie, no bo przecież równie dobrze opiekunki mogą „należeć” i być rozliczane, a i dokumenty mogą być przynależne Ośrodkowi. Dlatego też niezbędne jest zwrócenie się do NIK z dezyderatem, na który NIK musi odpowiedzieć w ciągu 14 dni. Dlaczego zauważony przez NIK i opisany w sprawozdaniu z kontroli fakt ,ze karty opiekunek po zapłacie wracają do firmy wykonawczej i mogą być prze właściciela w dowolny sposób manipulowane. Trzeba uświadomić sobie, że przez tę socjalną niszę przepływają setki milionów złotych.
Dlaczego do tej pory w Warszawie nie zweryfikowano chociażby statusu firmy osobowej ASS pod kątem ich możliwości i zdolności wykonywania świadczeń? Szczególnie w czasie PANDEMII gdy opiekunki wprost bały się odwiedzać ludzi. Podmiotowi typu ASS służy zauważona mimikra pozorująca organizacją pozarządową. Dlaczego OPS-y są admiratorami tej że mimikry?
Agencje Służby Specjalnej i Charzykowy
Dlaczego ASS jako firma prawa handlowego, czysto „ rodzinna” jest i była przez długie lata od 1991 roku uczestnikiem rynku socjalnych realizacji świadczeń skoro jasno przedłożone przepisy tego zabraniały? Dopiero Pani Dyrektor Wyrwicka, sławny uczestnik spotkania organizowanego przez Jacka Kuronia w miejscowości Charzykowy z 1991 roku, w 2013 podjęła usilne próby zalegalizowania tej sytuacji.
Należy wyjaśnić czym było spotkanie
Spotkanie Jacka Kuronia z pracownikami pomocy społecznej szczebla wojewódzkiego, jak zwykło się podawać w oficjalnych komunikatach, odbyło się najprawdopodobniej w Domu Pomocy Społecznej „Na Skarpie” przy ulicy Droga pod Strzechą 21 w Charzykowach. Podobno drzwi były zamknięte, a stoły suto zastawione. Podobno, bo niełatwo jest trafić dziś w Charzykowach do osoby, która w ogóle wie, że w 1989 roku gościł tam minister Jacek Kuroń. W Ośrodku Wypoczynkowym „Kaszub” pracownicy nie przypominają sobie takiej wizyty. „To nie było u nas” – mówią też w Domu Wczasowym „Łukomie”. Usiłując natrafić na ślad miejsca, w którym przed laty mogło odbyć się spotkanie na temat przyszłości pomocy społecznej w Polsce, szukaliśmy rządowego ośrodka, domniemając, że „oficjele” z Warszawy wybraliby właśnie taką placówkę.
– Nie było w Charzykowach żadnego rządowego ośrodka – twierdzi nasza rozmówczyni w Przedsiębiorstwie Turystycznym „Pomorze” w Chojnicach. – można przeczytać na stronie Portal Pomocy Społecznej.
Co mówi prawo?
Zlecanie realizacji zadań z zakresu pomocy społecznej nie może obejmować:
1) ustalania uprawnień do świadczeń, w tym przeprowadzania rodzinnych wywiadów środowiskowych;
2) opłacania składek na ubezpieczenie społeczne i zdrowotne;
3) wypłaty świadczeń pieniężnych.
Istotne jest, że zlecenie realizacji zadania z zakresu pomocy społecznej odbywa się po uprzednim przeprowadzeniu konkursu ofert, stosując przepisy ustawy z dnia 24 kwietnia 2003 r. o działalności pożytku publicznego i o wolontariacie. Zatem wykonawcą (realizatorem) zadania organizowania i świadczenia usług opiekuńczych w świetle ustawy o pomocy społecznej może być:
– ośrodek pomocy społecznej, jeśli w statucie wymienione zostanie takie zadanie, poprzez zatrudnione w nim osoby,
– organizacja pozarządowa, której statut przewiduje świadczenie usług opiekuńczych,
– podmiot uprawniony, którym nie może być firma komercyjna.
Przekazanie realizacji zadania firmie komercyjnej kłóciłoby się również z zasadami wyrażonymi w art. 44 ustawy o finansach publicznych, z których wynika, że jednostka jest zobowiązana do uzyskiwania najlepszych efektów z danych nakładów, przy optymalnym doborze metod i środków służących osiągnięciu założonych celów. Jeśli firma dolicza marżę zysku, a organizacja pozarządowa, czy OPS tego nie robi, to prawdopodobnie optymalnym rozwiązaniem są sposoby opisane w ustawie o pomocy społecznej, zważywszy, że art. 44 w ust. 4 uzależnia stosowanie przepisów dotyczących zamówień publicznych, jeśli odrębne przepisy nie stanowią inaczej. Tu jednak Ustawa o Pomocy Społecznej jasno precyzuje odmienny kierunek wyboru świadczeniodawców, nie podlegający prawu zamówień publicznych.
Z art. 50 i 106 ustawy o pomocy społecznej ponadto wynika, że to ośrodek pomocy społecznej, przyznaje w formie decyzji administracyjnej usługi opiekuńcze, ustala ich zakres, okres i miejsce świadczenia.
Jeśli OPS wykonywałby zadanie polegające na organizacji i świadczeniu usług opiekuńczych, to wspomniana karta opiekunek z podpisami podopiecznych byłaby dokumentem pozwalającym na rozliczenie czasu pracy opiekunek i byłaby mechanizmem monitorowania realizacji decyzji administracyjnych. Oczywiście miałaby charakter dokumentu wewnętrznego OPS i mogłaby zostać uznana za dokument źródłowy w rozumieniu art. 20 ustawy z 29.9.1994 r. o rachunkowości (t.j. 2009 r. Dz.U. Nr 152, poz. 1223 ze zm.). W przypadku, jeśli realizatorem tych usług będzie organizacja pozarządowa, czy podmiot uprawniony to w umowie dotacyjnej określa się, zgodnie z art. 151 ustawy o finansach publicznych, m.in. tryb kontroli wykonywania zadania i termin oraz sposób rozliczenia udzielonej dotacji, to karta opiekunki będzie dokumentem wewnętrznym tej organizacji. Przy rozliczaniu dotacji taka karta może stanowić podstawę kontroli poprawności wykorzystania środków publicznych i wykonania decyzji administracyjnych. Trzeba pamiętać, że w art. 71 ustawy o rachunkowości ustalono, że politykę rachunkowości, księgi rachunkowe, dowody księgowe, dokumenty inwentaryzacyjne i sprawozdania finansowe, zwane dalej także „zbiorami”, należy przechowywać w należyty sposób i chronić przed niedozwolonymi zmianami, nieupoważnionym rozpowszechnianiem, uszkodzeniem lub zniszczeniem.
W Rozporządzeniu Ministra Finansów w sprawie zwrotu podatku niektórym podatnikom, wystawiania faktur, sposobu ich przechowywania oraz listy towarów i usług, do których nie mają zastosowania zwolnienia od podatku od towarów i usług z dnia 28 marca 2011 r. (Dz.U. Nr 68, poz. 360) nie przewidziano możliwości odrębnego wskazania odbiorcy usługi i jednostki płacącej (OPS-u). W opisanym przypadku karta opiekunki jest dokumentem wewnętrznym firmy, więc OPS ma ograniczone prawo żądania oryginału. Jeśli radca prawny potwierdził zgodność zawartej umowy z prawem, to pozostaje zawrzeć aneks, w którym powinien być zapis o dostarczaniu drugiego egzemplarza takiej karty, aby było możliwe zweryfikowanie, czy zlecone usługi odpowiadają wymogom decyzji przyznającej świadczenie. To pozwoli przechowywać dokumenty potwierdzające wykonanie usług poszczególnym uprawnionym, a ponadto pozwoli ustalić czy firmie należy się zapłata w wysokości określonej na fakturze czego nie jest w stanie ustalić jednostka kontrolna chcąca zweryfikować zakres prac objętych świadczeniem.
Ze standardów kontroli zarządczej wynika, że potwierdzenie kontroli powinno być dokumentowane, więc w dokumentacji OPS musi być tego ślad. Chodzi tu m.in. o zapewnienie tzw. ścieżki audytu, czyli możliwości zweryfikowania danych podczas kontroli następnej (ex post) przeprowadzanej w późniejszym terminie, czy to przez pracowników OPS, czy uprawnione instytucje kontrolne.Co nie jest zachowane gdy oryginały kart są w posiadaniu firmy zewnętrznej !
W nawiasie należy zaznaczyć , że jako dokumentacja pracownicza (według deklaracji Prezydenta Warszawy ) winny podlegać standardowi 50 letniej ochrony , co zapewne zważywszy wrażliwość na ewentualną weryfikację podpisów, tu nie ma miejsca !
Do tematu będziemy wracać!
Portal Warszawski. O krok do przodu