Akcja „Czas na naukę bez torturowania zwierząt w laboratoriach” jest częścią ogólnoświatowej kampanii i organizowana jest we współpracy z kanadyjską organizacją – TAVA (Toronto Anti-Vivisection Alliance). 27 kwietnia protesty w obronie tzw. zwierząt laboratoryjnych odbędą się w ponad 50 państwach na świecie. Protest w Warszawie rozpocznie się o godz. 13:30 na ul. Nowy Świat 72 (obok pomnika Mikołaja Kopernika). Geneza akcji jest związana z obchodzonym trzy dni wcześniej Międzynarodowym Dniem Przeciwko Wiwisekcji, zwanym inaczej Światowym Dniem Zwierząt Laboratoryjnych.
W proteście udział wezmą osoby ze środowiska naukowego
M.in. prof. Andrzej Elżanowski – zoolog, bioetyk, prezes Polskiego Towarzystwa Etycznego i autor ponad stu publikacji naukowych; prof. Joanna Hańderek – filozofka, autorka książek, wykładowczyni na Uniwersytecie Jagiellońskim, Katarzyna Konopa – prezeska Stowarzyszenia Kosmetyki Bez Okrucieństwa. Akcję wspierają również m.in. prof. Marcin Urbaniak – kognitywista, etyk i pracownik naukowy, Dariusz Gzyra – filozof, publicysta i autor książek.
Każdego dnia psy, koty, małpy, szczury, myszy i inne gatunki zwierząt niewyobrażalnie cierpią podczas najokrutniejszych eksperymentów. Zwierzęta są poddawane elektrowstrząsom, trute, oblewane żrącymi substancjami… Gehenna zwierząt trwa tygodniami, miesiącami, a czasem nawet latami. Każdego roku w Unii Europejskiej w laboratoriach zabija się około 10 milionów zwierząt. Na całym świecie liczba ta wzrasta do ok. 110 milionów.
Istnieje mnóstwo naukowych dowodów świadczących o tym, że eksperymenty na zwierzętach są nie tylko źródłem cierpienia dla nich, lecz również mogą szkodzić ludziom. Do 95 % wszystkich leków, które okazały się skuteczne w doświadczeniach na zwierzętach, zawodzi, gdy są po raz pierwszy testowane na ludziach, w tzw. fazie klinicznej, tzn. lekarstwa te nie powodują żadnych efektów lub powodują poważne skutki uboczne, które mogą prowadzić do śmierci. Przykładem jest chociażby słynny lek Talidomid, który spowodował, że 10 tysięcy noworodków urodziło się bez rąk i bez nóg. Środek ten był wcześniej testowany na zwierzętach i nie wykazał, że może być niebezpieczny lub powodować jakieś skutki uboczne. W 2006 roku, zmarli ochotnicy po testowym podaniu monoklonalnego przeciwciała do zwalczania białaczki i zapalenia stawów – TG1412, które zostało wcześniej przetestowane na królikach i na małpach.
Wielu lekarzy i naukowców coraz częściej wypowiada się na temat szkodliwości eksperymentów na zwierzętach. Mówią oni wyraźnie, że „każdy gatunek reaguje inaczej na ten sam lek lub substancję chemiczną” i podkreślają, że „są przeciwnikami wiwisekcji nie tylko dlatego, że jest ona niewybaczalnie okrutna, ale także dlatego, że jest bezwartościowa, marnotrawna, nieodpowiednia, dezinformująca i niebezpiecznie fałszywa”.
Jako organizatorzy podkreślamy, że nie jesteśmy przeciwko postępowi w nauce. Uważamy, że nauka w XXI w. powinna być synonimem progresu również w obrębie etyki i empatii w stosunku do wszystkich istot, zdolnych do odczuwania. Domagamy się wdrażania istniejących metod alternatywnych (metod wolnych od wykorzystywania zwierząt) oraz poszukiwania kolejnych metod badawczych, które nie będą opierały się na przemocy wobec zwierząt – czytamy na stronie organizatora.
Portal Warszawski. O krok do przodu.
Przeczytaj również
[LEKTURA OBOWIĄZKOWA] Po 13 latach odchodzi M. Olszewski – główny szkodnik Warszawy. To on jest winny za haracze i dziwne inwestycje w ZDM
I tak od dokładnie 11 lat, kiedy jeszcze nie wiedziałem, że w szaliku mi bardziej do twarzy. To 11 lat wyzwań i ogromnej satysfakcji. Dziękuję warszawiankom i warszawiakom za wspólne…
[WAŻNE!] PiS jest „proputinowskie” – to kłamliwa koncepcja unijnych elit przed kampanią do europarlamentu
I rzeczywiście takie bredzenie już się zaczęło. Wystarczy otworzyć internet, żeby na stronach tak zwanych wolnych mediów, jakby na rozkaz, zobaczyć straszenie rzekomo prorosyjskim PiSem. Szczególnym szczytem manipulacji jest wiązanie…