Dla nas, Portalu Warszawskiego, to wielki sukces i wielka satysfakcja. W końcu wszyscy mówią to o czym my od lat piszemy. To już proces gremialny. Ludzie otwierają oczy, a my kiedyś o tym problemie w kontekście nowej i nielegalnie zbudowanej kładki, pisaliśmy ale jakoś bez większego echa. Dlatego warto przypomnieć, że budowa nowej kładki to szeroko zakrojony proces eliminacji samochód z Centrum Miasta. Bardzo dobrze i skrótowo opisuje to dziennikarz, Konrad Hryszkiewicz.
Nie bądźcie głupi! Nie głosujcie na ludzi, którzy chcą wam odebrać możliwość poruszania się samochodem po mieście
Wiecie po co była ta kładka tak naprawdę? By totalnie utrudnić ludziom jazdę samochodem po mieście.
Już powstał pomysł, by na Wisłostradzie zrobić… przejścia dla pieszych na wysokości kładki. Przebudowana ma też być ul. Okrzei, gdzie mają powstać szpalery drzew (tłumacząc z aktywistycznego na polski – zabiorą mieszkańcom szereg miejsc parkingowych).
Takie spowolnienie na głównej osi komunikacyjnej miasta jak Wisłostrada spowoduje oczywiście korki – cały tunel zostanie zakorkowany przez niekończący się potok ludzi. Aktywiści miejscy oczywiście będą twierdzić, że korki są przez nadmiar samochodów (dla nich zawsze będzie ich nadmiar). To będzie pretekst do wprowadzenia strefy SCT i dalszego zwężania i zabierania miejsc postojowych.
Nie bądźcie głupi! Nie głosujcie na ludzi, którzy chcą wam odebrać możliwość poruszania się samochodem po mieście. Nie dla Trzaskowskiego i Biejat!
Komentarz
Moda na kładkę przeminie dość szybko, jak to moda. Ale jest to realny pomnik upadku kondycji Warszawy, która zamiast inwestować w prawdziwe przeprawy mostowe przez Wisłę (chociażby most Krasińskiego) to daje ogryzek w postaci kładki, którą uwaga…BUDOWANO 6 lat!
Jaka mogłaby być alternatywa? Schowanie w tunelu odcinka Wisłostrady między Karową a Boleść, by rozszerzyć tereny zielone aż do ogrodów królewskich. Mieszkańcy zyskają zarówno dostęp do Wisły, jak i przejezdną główną oś północ-południe. Wilk syty i owca cała – pisze dalej Hryszkiewicz, stąd nasza walka o most Krasińskiego który też ułatwiłby zdecydowanie mieszkańcom Warszawy życie
Po co ta kładka? Często padają takie pytania. Ano to jest kładka na nasze możliwości, i nią będziemy otwierać ludziom oczy. To jest kładka, którą pokażemy, że i my możemy. Ale czy na pewno? Czy to jest taki nieudany most jak most Świętokrzyski? Zapytacie się czemu, kiedyś o tym opowiemy.
Trzaskowski wraz z ekipą powoli gotują żabę, którą są mieszkańcy. Na początku powoli, zamknięcie osiedla aby rowerzystom ułatwić przejazd, choć ich jest ich jak na lekarstwo. Następnie, stworzyli korki na rondzie Dmowskiego i Czterdziestolatka. Potem brak przejść dla pieszych na ścieżkach rowerowych. Potem, przejście pieszo – rowerowe za kilka mln zł mln pod Wisłostradą dla zmylenia, że chcą tam puścić ruch rowerowy z kładki. A teraz biorą się za zamykanie i ograniczanie ruchu . Teraz przejście dla pieszych na Wisłostradzie i ograniczenie ruchu na ulicach Pragi. A już tworzy się projekt Jerozolimskich zwężonych do jednego pasa. A to wszystko za cichą zgodą mieszkańców. Bo mieszkańcy nie patrzą, że codziennie stoją w coraz większych korkach i dają się omamić propagandą PR za 2500 zł dziennie. I tak zostaną ugotowani jak żaba, i niech nie narzekają bo strefa wykluczenia samochodowego dla zwykłego mieszkańca obejmie całe miasto. A mieszkaniec niech daje się gotować, jak przysłowiową żabę.
Słychać też już pierwsze wycie „aktywu”, który ponoć został oszukany w sprawie kładki bo nie ma separacji na niej! Gdyby ci durnie umieli czytać ze zrozumieniem i umieli oglądać projekty renderingowe, to nie musieli się tak drzeć. Od początku było przecież wiadomo, że ta kładka ma dokładnie taka będzie. Ale to nie nasza wojenka. Kupujemy popcorn, colę i popatrzymy jak się naparza „aktyw” z Czerskiej z „aktywem” w ZDM – to może być wspaniałe kino :-).
zdj. ZDM Warszawa
Portal Warszawski