[NASZ NEWS] Mimo braku pozwoleń działacze PO prowadzą nielegalną kampanię wyborczą, a dzielnicę zalały patobanery!
Rzecz dzieje się w dzielnicy Targówek (Bródno, Zacisze), która w rankingu jakości mieszkania została oceniona najgorzej, i w dzielnicy którą zarządza Krzysztof Miszewski razem ze spółką. To chyba jedna z najbardziej patologicznych jednostek miejskich, która robi co chce. Do tego stopnia, że jawnie łamie prawo. Tu opiszemy pokrótce mechanizm nielegalnego działania przedwyborczego. Obecnie na Targówku toczą się dwie kampanie; na płotach i w internecie, jedna oficjalnie a druga poza kontrola. Inicjatywa platformersów Tu i Teraz lokalnie wykorzystuje do tego nawet pomieszczenia Urzędu Dzielnicy Targówek, a i ponoć robią to w godzinach pracy. Taka randa Iwona Wujastyk na przykład powiesiła plakaty na miejscach, które miasto wykluczyło z kampanii.
Bez wymaganych prawem oznaczeń komitetu wyborczego
Trwa samorządowa kampania wyborcza. Dlatego też na takim Targówku pojawia się coraz więcej banerów. Nie byłoby nic w tym dziwnego gdyby nie jedna rzecz. Zwróćmy uwagę na banery czwórki kandydatów Koalicji Obywatelskiej do Rady Dzielnicy (Katarzyna Górska-Manczenko, Witold Harasim, Joanna Kiljańczyk Radna Dzielnicy Targówek, Dorota Kozielska – z-ca Burmistrza Dzielnicy Targówek). Co w nich dziwnego? Otóż nie ma na nich podanej informacji jaki komitet wyborczy je finansuje, co jest wymagane przez przepisy.
W internecie pojawiają się wytłumaczenia ze strony KO, że materiały te nie są elementem kampanii wyborczej a jedynie „sprawozdaniem z 5 lat aktywności pod szyldem Koalicji Obywatelskiej” a „ich celem nie jest zachęcanie do głosowania w wyborach”. Dlaczego kandydaci do Rady Dzielnicy uciekają się do takich działań? Jedną z możliwych odpowiedzi jest to, że omijają w ten sposób przepisy o limitach finansowych na kampanię wyborczą. Każdy z kandydatów może bowiem wydać na kampanię określoną kwotę i musi się z tego tego rozliczyć.
Te cztery osoby nie są jedyne. Na takich plakatach widnieje Radny M Jamiński ,J Mroczek, A Wyczółkowska, J Ciastek
Pisze jedna z mieszkanek:
W dniu 28 lutego 2024 roku w trybie dostępu do informacji publicznej zadałam pytania:
– „Czy Urząd Dzielnicy Targówek lub m.st. Warszawa finansuje w jakikolwiek sposób inicjatywę „Tu i teraz lokalnie”, czy to w formie ulotek czy też krótkich filmików?
– … czy Urząd Dzielnicy Targówek wyraził zgodę na realizację materiałów promujących tę inicjatywę w materiałach nagrywanych na terenie Urzędu Dzielnicy Targówek?
– Jakie przepisy regulują realizacje materiałów reklamowych na terenie Urzędu Dzielnicy Targówek?”
W dniu 13 marca 2024 r. otrzymałam odpowiedź, z której dowiaduję się, iż „Urząd Dzielnicy Targówek m.st. Warszawy w żadnej formie nie finansuje inicjatywy „Tu i teraz lokalnie”. W tym samym piśmie znajduje się informacja, że „Tu i teraz lokalnie” nie występowało o umożliwienie nagrań na terenie Urzędu Dzielnicy Targówek materiałów promujących inicjatywę i nie otrzymało na ten cel zgody.”
Powołano się na dwa akty prawne odnośnie udostępniania pomieszczeń w budynkach użyteczności publicznej. Ani Uchwała nr 3020/2023 Zarządu Dzielnicy Targówek m. st. Warszawy z 28 lutego 2023 r., ani Zarządzenie nr 136/2020 Prezydenta m.st. Warszawy z 5 lutego 2020 r. nie uwzględniło sytuacji, żeby pracownik urzędu lub radny dzielnicy bez czyjejkolwiek zgody nagrywał jakiekolwiek materiały na terenie urzędu. Na ostatniej sesji Rady Dzielnicy Targówek, która miała miejsce w dniu 13 marca 2024 r. dopytałam zarząd dzielnicy o zaistniałą sytuację, jednak moje pytania były na tyle niewygodne, że żaden z członków zarządu nie odważył się na nie odpowiedzieć. Pani burmistrz Małgorzata Kwiatkowska próbowała powoływać się na te właśnie akty prawne, ale dość niezdarnie.
To, że w dzielnicy Targówek od wielu lat brak jest GOSPOGARZA, to Mieszkańcy odczuwają co dziennie, ale to, że zarząd nie jest w stanie zapanować nawet nad tym, co dzieje się tylko na terenie urzędu, potwierdza jedynie tezę, że lokalnie nie nadają się do piastowania swoich funkcji, skoro budynek urzędu jest dla niech za duży do ogarnięcia, to co dopiero mówić o całej dzielnicy.
Zadajmy sobie pytanie: skąd wywodzi się ten zarząd dzielnicy? Z radnych, których Mieszkańcy wybrali na radnych i taki mandat zaufania został udzielony. Żaden radny w swoim programie nie deklarował, że stanowisko radnego, jest dla niego szczeblem do kariery w zarządzie. Dlatego Mieszkańcu bądź świadom oddając swój głos przy urnie! Wybierasz radnego czy przyszłego członka zarządu? – pisze dalej mieszkanka.
Od lutego Platforma Obywatelska Koło Targówek chwali się 5 latami rozwoju dzielnicy. Jak mówi stare chińskie przysłowie „Obraz jest wart tysiąca słów”. Dziś więc bez słów. Te obrazki z banerami prominentnych działaczy Platformy Obywatelskiej, rozwieszonymi w trakcie kampanii wyborczej bez wymaganych prawem oznaczeń komitetu wyborczego, mówią same za siebie. Dziękuję mieszkańcom za tak liczną dokumentację. Jesteście cudowni.
Tak wygląda Targówek, Bródno i okolice:
Komentarz
Portal Warszawski znów jako jedyny opisuje rzeczywistość taką jaką ona jest. Stołeczne media siedzące w kieszeni Trzaskowskiego nie napiszą o takim problemie, bo tyczy się on działaczy Koalicji Obywatelskiej, a warszawiacy mają mieć poczucie, że żyją w raju i najlepszym mieście na świecie, którego prezydentem jest geniusz! Niestety, Warszawa jest miastem patologicznym, o czym od lat piszemy – a przykład tej kampanii to kolejna odsłona tej patologii.
Ale to nie jest kwestia li tylko wyborów, lecz szerszego i większego problemu. Nie tylko Targówek stał się platformą dojenia publicznej kasy i oszukiwania ludzi. Przecież dokładnie ta sama władza z Targówka dobija na naszych oczach Park Bródnowski, mimo sprzeciwu mieszkańców. Niestety, ale Miszewski i jego ekipa jest tak smrodliwa, że trudno nie omijać tych ludzi z daleka.
7 kwietnia są wybory – to czas kiedy wy mieszkańcy możecie tych darmozjadów odsunąć po tylu latach od koryta!