„Aktyw” rowerowy to kłamcy. Wielokrotnie to udowadnialiśmy. Tym razem niejakie Rowerowe Sygnały, totalni obsesjoniści, również kłamią i uważają ludzi za idiotów. Przecież wszystkie ich brednie są do zweryfikowania.
Jak w raju
Infrastruktura drogowa dająca najwyższy priorytet aktywnej mobilności. Dalej jest komunikacja zbiorowa, a na samym końcu prywatne samochody. Korków i zawalonych samochodami chodników brak – piszą aktywistyczni obsjesjoniści.
A prawda, jak zwykle, jest inna
Bywam w Utrechcie czy Holandii generalnie? Ja tu mieszkam. Okolice Hagi, Rotterdamu, wszędzie przy dużych miastach to tragedia samochodowa..Korki niesamowite dzień w dzień. Posiadanie auta jest KONIECZNOŚCIĄ w nl. Dojazdy do pracy są po kilkadziesiąt km. Duże miasta – napisał Pan Piotr Koziar.
Portal Warszawski