Niedasizm pokonany! Dla ul. Chmielnej wdrożono specjalny program ochronny i konserwatorski!
Ulica Chmielna położona w ścisłym centrum Warszawy rozciąga się od Nowego Światu i kończy na wylocie z ulicą Marszałkowską. Drugi, jej mnie okazały odcinek, ciągnie się prawie do Dworca Głównego. Jak na prestiżową i luksusową część miasta przystało, Chmielna miała stać deptakiem łączącym w sobie ideę „miasta dla ludzi” wolnego od ruchu samochodowego. Przestrzeń wypełniona restauracjami, kawiarniami, drobnymi sklepikami, pubami i galeriami sztuki, w zamyśle autorów reprezentuje nowoczesne oraz postępowe podejście do zagospodarowania przestrzeni miejskiej. Wyłączenie ulicy z ruchu samochodowego miało w zamyśle oddać pole pieszym, rowerzystom, osobom poszukującym dla siebie wolnej przestrzeni pośrodku miejskiej dżungli. Dodatkowo pozwoliło na wykorzystanie wolnej przestrzeni pod kawiarniane ogródki, wypełnione wesołą muzyką oraz gwarem bawiących się ludzi. I być może plan przebudowy Chmielnej automatycznie wymusza w Ratuszu wdrożenie specjalnego programu ochronnego i konserwatorskiego.
Niedasizm pokonany?
W styczniu 2021 roku jako pierwsi opisaliśmy nasz spacer po Warszawie, od Placu Bankowego przez Senatorską, Krakowskie Przedmieście do Nowego Światu i ul. Chmielnej właśnie. Wtedy szczegółowo opisaliśmy dystopijny wygląd tejże ulicy. Dopiero po naszej publikacji inne stołeczne redakcje zaczęły publikację w podobnym tonie zwracać uwagę, że tak wyglądająca Warszawa jest nieporozumieniem. Po czterech latach miasto razem ze Stołecznym Konserwatorem Zabytków zaczęło coś robić. Okazuje się, że jednak można i że wspólnoty mieszkaniowe mieszkający przy ulicy Chmielnej są w stanie angażować się w akcję czyszczenia fasad…ileż to razy miasto mówiło, że to niemożliwe. Okazuje się, że 70 % warszawiaków postrzega malowanie graffiti na ścianach budynków mieszkalnych jako problem w Warszawie. Jest to większy problem niż demolowanie mienia w przestrzeni publicznej (np. ławek, lamp).
Byliśmy dziś na długim spacerze po najbrzydszym mieście, być może w całej Europie. Po Warszawie. Od lat ratusz majaczy o tym, że Warszawa to europejska metropolia. Tak zapewne jest, jeśli chodzi o wysokość czynszów i poziomu cen. Pandemia, poza śmiercią kilkudziesięciu miejsc usługowych, ujawniła porażające oblicze Warszawy, o którym od lat piszemy. Brak ludzi, puste perspektywy, wyludnione ulice ukazały nam syf, brud i ubóstwo naszej Warszawy.
Ogród Saski (królewski ogród) przypomina pobojowisko rozjeżdżane przez czołg. Roślinność w stanie śmierci, wylany beton podkreśla ubóstwo tego miejsca. Wodozbiór pomazany, faun w brudnej sadzawce obsrany przez ptaki. Biedak nic już nie widzi, bo oczy wypełniają mu ptasie odchody. Tylna fasada Pałacu Zamoyskich to waląca się, obsikana rudera. Obok żydowska knajpa z wywalonymi donicami, i wystawionymi worami na śmieci.
Ogrodzenie kościoła franciszkanów (Senatorska) przypomina peryferie małej wsi. Tak wygląda zresztą całe otoczenie świątyni. Zniszczone, zagrzybione, usyfione, walące się. Biolodzy mogą już tam robić badania.
Otoczenie placu Teatralnego brudne, krzywe. Fasada ratusza (niedawno postawionego) poniszczona. Na rynku Starego Miasta obrzydliwe dekoracje, ustawione na złotych konstrukcjach. Zaś na Rynku Nowego Miasta, gibająca się karuzela, fatalnie wykończona, która tylko pracuje dzięki sile ludzkich rąk. Nowy Świat, Krakowskie przedmieście jako tako się trzyma. Ale masa fasad domów się sypie, pomazane są błyskawicami, które są wszędzie.
(…)
Jakiś mędrzec postawił na końcu Chmielnej szklanego koszmara, w którym ma być japońska knajpa. Mamy depresję. Warszawa od wielu lat zaczyna przypominać slamsy, ale pandemia pokazała jak w strasznym tempie to idzie. Oczywiście cała Warszawa obsadzona jest słupkami i zamazana czerwoną błyskawicą.
Żeby było mało, po Warszawie zaczynają chodzić szczury ‼️ Proponujemy Panu Prezydentowi, i architektowi miejskiemu, żeby podali się do dymisji, ponieważ tak przyziemne sprawy, o których piszemy powyżej, strasznie ich nużą i męczą. (Portal Warszawski, 3 stycznia 2021 roku).
Nowa Chmielna – zatem problem musi być rozwiązany
Dotarło do miasta, że trwający remont ul. Chmielnej, który ma przeobrazić tę ulicę ze swoją nową estetyką, to również eliminacja dystopijnego wyglądu tej ulicy.
Stołeczny Konserwator Zabytków, który koordynuje od jakiegoś czasu miejską kampanię #stopbazgrołom poświęconą usuwaniu bazgrołów i tagów z zabytków, spotkał się 29 stycznia z przedstawicielami wspólnot mieszkaniowych z ul. Chmielnej. – Zleciliśmy opracowanie programu prac konserwatorskich dla wszystkich 33 adresów ul. Chmielnej (od Nowego Światu do pasażu Wiecha). Przekazaliśmy je zainteresowanym wspólnotom. Posiadanie takiego programu jest konieczne, aby uzyskać zgodę MWKZ na prace. Przypominamy, że układ urbanistyczny ul. Chmielnej objęty jest ochroną prawną poprzez wpis do rejestru zabytków w 2009 r. Niektóre kamienice wpisane są do rejestru indywidualnie.
Właściciele zabytkowych obiektów, którzy zdecydują się na wyczyszczenie elewacji w sposób konserwatorski, mogą ubiegać się o dotacje na te prace. Obecnie w BSKZ przygotowywana jest zmiana zasad udzielania dotacji na prace przy zabytkach. Będzie ona dotyczyła możliwości ciągłego naboru wniosków o dotacje na usuwanie graffiti z zabytków. Stołeczny konserwator zadeklarował wsparcie w uzyskiwaniu zgód Mazowieckiego Wojewódzkiego Konserwatora Zabytków. Podczas spotkania przedstawiciele wspólnot, jako gospodarze swoich nieruchomości, wymienili się cennymi uwagami na temat instalacji monitoringu oraz potrzeby zgłaszania policji aktów wandalizmu.
Biuro Stołecznego Konserwatora Zabytków zleciło wykonanie takiego programu konserwatorskiego dla 33 adresów z ulicy Chmielnej. Celem prac konserwatorskich jest przywrócenie oryginalnej estetyki i stanu zabytkowych elewacji i detali architektonicznych kamienic przy ul. Chmielnej. Przedmiotem opracowania są zniszczenia przez bazgroły i tagi portali wejściowych i prześwitów bramowych oraz elewacji frontowych należących do kamienic. Program zawiera także wytyczne konserwatorskie dla każdej kamienicy. Określony jest materiał wykończeniowy na elewacjach, rekomendowany środek chemiczny, metoda usuwania i sposób zabezpieczenia powierzchni przed kolejną dewastacją.
KOMENTARZ
Ogromnie cieszy fakt, że Ratusz wziął sobie do serca ten problem i mimo, że czekaliśmy lata (warszawiacy) odkąd zaczęło się o tym mówić, wygląda że wdrożono profesjonalny program rewitalizacji i ochrony dla tej ulicy. Paradoksalnie kontrowersyjna przebudowa Chmielnej stała się przyczynkiem do tych działań.
Oby miastu starczyło sił i determinacji do walki z patologią jaką są graffiti! I jak widać jest możliwe włączenie programu monitoringu, o co wnioskowaliśmy w niejednym artykule. Trzymamy mocno kciuki za powodzenie w pełną rewitalizację jakże pięknych i cennych kamienic.
Jeszcze tylko Plac Zbawiciela i będzie bardzo dobrze!