Na łamach Portalu Warszawskiego publikujemy demokratycznie opinie mieszkańców, specjalistów, radnych, blogerów, i innych. Dziś publikujemy opinię znalezioną w sieci. Dziś publikujemy opinię Cezarego Bachańskiego, przedsiębiorcy.
DLACZEGO FACEBOOK UPADNIE
Wszyscy od piątku żyją tematyką banków, a ja dziś dla odmiany od tego całego zamieszania pokuszę się o ocenę szansy na przetrwanie Facebooka (Meta). Nie będzie tu wykresów cen akcji, a raczej będzie to empiryczna analiza tego podmiotu. Pomimo tego, że Facebook jeszcze na siebie zarabia (choć dużo mniej), znajduje się on na równi pochyłej do swojego unicestwienia. W związku z tym, że używałem go przez prawie pięć lat do budowania sprzedaży B2C, to mam trochę o tym pojęcia, jak i również nadal prowadzę tam swoją prywatną stronę opiniotwórczą.
Stąd moja wiedza o jego działaniu. Poniżej w telegraficznym skrócie zamieszczam powody mojej nie najlepszej opinii o tej platformie i dlaczego sama się zaora.
1)Brak możliwości odpowiedniego targetowania reklam
Jedna z najbardziej irytujących aktualizacji, która nastąpiła ok. 2-3 lata temu. Jeżeli zamieszczasz np. ogłoszenie o pracę i szukasz Pana w wieku 20-50 lat do pracy przy remontach, to sorry kolego, ale już nie zrobisz pod to reklamy.
Zgodnie z polityką Facebooka musisz dać zakres bez płci, bez wieku i zmniejszono również liczbę dopasowań. Facebook wychodzi z założenia, że równie dobrze z cegłami po budowie może latać 70 letnia emerytka.
2) Shadowban i zdejmowanie postów
Ustaliliśmy, że nie można już reklamować, jak się chce. Mam jeszcze coś lepszego. Średnio można pisać np. w ogłoszeniach, że szuka się kobiety do pracy z dziećmi, bo to… dyskryminacja. Kiedyś dostaliśmy shadowbana za to, że zamieściliśmy ogłoszenie o poszukiwaniu studenta poniżej 26 roku życia do pracy. Zasięg z kilku tysięcy powędrował na kilkaset osób. Oczywiście z zablokowanym kontem reklamowym. Przypominam, to tacy jak ja dają im zarobić, ładując niemałe pieniądze w reklamy, a oni to blokują.
3)Kompletny brak szacunku, obsługi i bany.
Od kilku tygodni jestem weteranem banów na tej platformie. Przez masowe zwolnienia w tamtym roku nie ma ludzi do obsługi. Wszystkie bany weryfikuje algorytm, jak Ci raz skasują konto, to już się nie odwołasz. Przy okazji tracisz też i Instagrama. Nie ma gdzie się odwołać i co zrobić. Po prostu kasują Ci wszystkie profile i wyrzucają do śmieci. Nawet, jak nic nie zrobisz… Wystarczy jeden upierdliwy gość, co będzie zgłaszał twoje wszystkie wpisy i komentarze. Wyobraź teraz, że budowałeś kilka lat jakąś markę na Instagramie, władowałeś grube pieniądze w ich reklamy, a algorytm Cię blokuje na zawsze. Jak taka platforma ma zarabiać?
4)Brak możliwości założenia konta tylko do celów komercyjno-służbowych
Musisz mieć w zasadzie podpięte swoje prywatne konto pod komercyjną stronę. Wyobraź sobie, że ma też na niej ktoś inny administratora. Nawet jeżeli nie korzystasz z danej strony, a robi to np. twój pracownik i nie spodoba się Facebookowi jakiś jego wpis, to ty również dostajesz bana na swoje prywatne konto. Przecież to jest jakiś absurd.
5)Pozorna wolność słowa
Zakazane są różne tematy, po których zostajesz stopniowo wygaszany. Kiedyś stwierdziłem na swoim prywatnym profilu, że nie podoba mi się dalsza ewolucja socjalistyczna w Unii Europejskiej, a także wizja gwarantowanego dochodu podstawowego. Zasięg spadł mi o 90% w tydzień, kiedy w międzyczasie Partia Razem obchodziła urodziny Karla Marksa i Facebook nie miał z tym problemu.
Wrzucanie wszystkich do jednego wora, blokując konta reklamowe poprzez algorytm i całkowity brak supportu ogranicza możliwości zarabiania tej platformy, która i tak chyli się ku swojemu końcowi. Młodzi z fejsa odchodzą, no i to się tej platformie należy.
Portal Warszawski