[LEKTURA OBOWIĄZKOWA] J. Mencwel – to znawca miasta czy wielki szkodnik? To jest naprawdę bardzo ważne pytanie
Jan Mencwel to chyba jeden z największych zagadek w historii współczesnej Warszawy. Z wykształcenia zwykły kaowiec, twórca quasi naukowej książeczki o betonowaniu miast, „znawca” polityki, energii, fizyki, praktycznie wszystkiego. Istny geniusz! I na dodatek bardzo skromny. Na pewno uważa, że idealnie nadawałby się na prezydenta Warszawy, kto wie…może i Polski. Ale odkładając żarty na bok, to przede wszystkim twórca nienawistnej, obsesyjnej wojny wymierzonej przeciwko kierowcom, i…samochodom. To on zaczął wiele lat temu wyzywać ich od morderców, bandytów. To on wydawał wyroki na często Bogu ducha winnych kierowców, którzy rzekomo mieli zabić rowerzystkę czy przechodnia, który nielegalnie przeszedł przez ul Marszałkowską. Nigdy nie przeprosił, nie okazał skruchy. Niestety, znalazł naśladowców. Można z pełną świadomością napisać, że jest promotorem kancerogennych zjawisk, które zarzynają Warszawę. I niestety, wszedł do Rady Warszawy.
Ósmy, dziewiąty, dziesiąty przykład i nie starczyłoby zapewne rąk do liczenia.
Kiedy jednak mówimy o Mencwelu, to przede wszystkim trzeba wiedzieć, że to on jako były już lider najbardziej szkodliwej organizacji rzekomo miejskiej, Miasto Jest Nasze, od lat demoluje Warszawę, wraz ze swoimi towarzyszami. Nie tylko ją demoluje, ale występuję przeciwko jej mieszkańcom. Weźmy pierwszy przykład z brzegu – wielką aktywistyczną hucpę ze Skodą na na tzw. placu pięciu rogów sprzed paru dni. My w minutę skojarzyliśmy fakty – MJN wchodzi do Rady Miasta (niestety), a niecały miesiąc po tym wydarzeniu pojawia się ze swoją Miejską Agendą Parkingową jakiś typ ze Szczecina, który na podstawie sfałszowanych danych, i kłamliwych informacjach (np. całkowicie zaniżył wartość mandatów) robi show. My typujemy, że stoi za tym Lewica i sam Mencwel. Dwa ni po „odpaleniu” Mencwel towarzystwie tego oszusta mentorskim głosem twierdzi, że czas na nowe kary – czytaj, czas na na nowe haracze dla mieszkańców Warszawy. Wczoraj Wyborcza „odpala” kłamliwy artykuł, w którym sugeruje jakoby posłowie zaczynają procedować nowe przepisy parkingowe – tego Nieradki całego, co to Skodę postawił. Siłą narzuca mniej rozwiniętym intelektualnie, że to się już dzieje, i przemilcza fakt, że nie posłowie a nawiedzone i niedouczone „posłanki” z Lewicy tym się zajmą.Mniej więcej takie same znawczynie jak one….
Drugi przykład. Kiedy jeszcze budował koalicję przedwyborczą skłamał, że Polska 2050 rozmawia z nim o wspólnej liście – oczywiście skłamał. Na łamach Portalu jako pierwsi dziada zdemaskowaliśmy. Trzeci przykład. Mieszkańcy Warszawy od ponad 20 lat walczą o Pomnik Przyrody Aleję drzew przy ul Pawiej. Mimo sprzeciwu mieszkańców i bliskiej odległości od Pomnika wszystko wskazuje, że ekologiczny prezydent Trzaskowski wytnie je, dla dobra deweloperów. Wiemy od mieszkańców, że MJN zostało już jakiś czas temu poinformowane o tym, i była do nich wysłana prośba o pomoc. Jak łatwo się domyślić, nawet nie odpisali. Czwarty przykład.Kiedy członek MJN, niejaki Gołąbek wyzywał posłów na Sejm RP od chujów, ten milczał. Pisaliśmy maila z prośbą interwencją, cisza. Piąty przykład. Kiedy naczelny Portalu napisał maila z prośbą o ukaranie członków MJN, którzy brali udział w zmasowanej akcji zniszczenia jego zawodowego i wizerunkowego dorobku, nie zareagował. Szósty przykład. Zgodził się na to aby na mieszkańców Żoliborza ( nie tylko) nakładane były haracze – sppn czy SCT. I nadal się godzi. Siódmy przykład. Jest za całkowitą powolną śmiercią Warszawy poprzez redukcję strategicznych ulic czy placów, w imię eko. Ósmy, dziewiąty, dziesiąty przykład i nie starczyło by zapewne rąk do liczenia.
Ma jednak jakąś w sobie siłę ten człowiek, że ulegają mu Olszewski, Muzeum Warszawy, TVNy, Wyborcze, i na siłę robią z niego autorytet. Najwidoczniej ma jakąś rolę do odegrania. Po coś się ten król wszystkich Dyzmów jest na siłę pompowany.
To znawca miasta czy wielki szkodnik?
Na pewno wszyscy pamiętamy, że to on on i jego organizacja, jak im podobne, postulują zabijanie miasta, poprzez likwidację miejsc parkingowych, wprowadzanie haraczu za parkowanie, w zamian budowanie ścieżek rowerowych – w konsekwencji tej strategii oczywiste było, o czym przestrzegaliśmy, że centrum Warszawy będzie się wyludniać. Dodajmy do tego robienie bagnowisk na przykład w miejscu Placu Konstytucji, czy zamknięcie dla samochodów odcinka od Placu Unii Lubelskiej do Placu Konstytucji dla samochodów – to są wszystko postulaty Mencwela, jak i jego towarzyszy. Blokada budowy Mostu Krasińskiego, wyłączenie Placu Wilsona z ruchu samochodowego – tak tak, to wszystko postulaty Mencwela i jego towarzyszy! Przykłady można mnożyć.
Ah, im też oczywiście przeszkadzają samoloty na lotniskiem na Bemowie, paczkomaty, podwożący rodzice swoje pociechy do szkół…samochodem. WSZYSTKO! Można mnożyć i mnożyć!
I nagle Mencwel pisze takiego twitta….
Abstrahując, że Robert Migas Mazur jest dokładnie takim samym „specem” od miasta jak Mencwel (pracę pisał z…kornika drukarza, dziś już radny dzielnicy, Mencwel jest po prostu bezwstydnym, wyrachowanym człowiekiem. Albo nie posiada zdolności refleksji, i nie rozumie, że to on między innymi działa na szkodę Warszawy, albo robi to celowo dla zmyły , albo jest po prostu intelektualnie ograniczony…
KOMENTARZ
Jeśli nic nie potrafisz i nie za bardzo możesz zaistnieć w świecie, to bierzesz się za manipulacje. Z takimi manipulacjami mamy do czynienia na co dzień, a to konieczność dostania się na drugą stronę ulicy, do parkingu nie w tym miejscu, czy ilości rowerzystów korzystających z roweru przy wykonywaniu badań. Ba, niektórzy robią plany ulic, udają że są inżynierami, a nimi nie są. I zero bezwstydu. Ba, wspierają jawne oszustwo jakim jest Miejska Agenda Parkingowa, i robią z tego szoł.
Jest to niezmiernie przykre, że władze miasta zamiast z takim zjawiskiem walczyć, te zjawiska popierają. Niestety, kłamstwo i manipulacja mają krótkie nogi, a my na łamach naszego portalu to będziemy je ujawniać cały czas. Panie Janie, pan serio nas wszystkich uważa za idiotów? Tak, Mencwel ma nas wszystkich za idiotów, bez złudzeń!
I najgorsze jest to, że już nie jest sam – do Rady Miasta weszły z nim jego koleżaneczki – dokładnie takie same. Dlatego kiedyś postulowaliśmy już rozwiązanie tej organizacji, mając dziesiątki dowodów na jej arcyszkodliwe działania! Ale tym musiałby się już ktoś zająć i ktoś to zrozumie, że im dłużej ten człowiek pni się po drabinie kariery, tym gorzej dla nas wszystkich.
Trzeci przykład. Mieszkańcy Warszawy od ponad 20 lat walczą o Pomnik Przyrody Aleję drzew przy ul Pawiej. Mimo sprzeciwu mieszkańców i bliskiej odległości od Pomnika wszystko wskazuje, że ekologiczny prezydent Trzaskowski wytnie je, dla dobra deweloperów. Wiemy od mieszkańców, że MJN zostało już jakiś czas temu poinformowane o tym, i była do nich wysłana prośba o pomoc. Jak łatwo się domyślić, nawet nie odpisali.