Kask uratował jej życie. Czy nad Wisłą jest bezpiecznie?

Kask uratował jej życie

…pani próbowała wyhamować przed placem budowy kładki pieszo-rowerowej. Kask uratował jej życie. Uderzyła twarzą, rozcięła sobie ja na wysokości oczu. Gdy jej pomagałem, oczy miała zalane krwią. Nie widziała nic. Po wezwaniu karetki, pomyślałem że na bank gdzieś blisko jest patrol WOPR. Niestety pod każdym numerem cisza. Kolega z branży zdradził mi później, że w Warszawie w poniedziałek o 17:30 nikt nie czuwa nad bezpieczeństwem nad Wisłą. Kolejna sprawa to wyposażenie okolicznej infrastruktury. W żadnej knajpie nie było podstawowej apteczki. Oznakowanie bulwarów kłopotliwe. „Gdzie pan jest?” A na bulwarach pomiędzy BUW-em a Karową. Tu gdzie wielkie betonowe ryby. Trochę kłopotu miał dyspozytor, ale dał radę.

Dziś pozwolę sobie dymić. Zacznę od pytania: gdzie jest @StoleczneWOPR? Czy ktoś patroluje wodę i bulwary w Wisły w @warszawa? Dziś zdarzył się przykry wypadek. Rowerzystka zahaczyła o metalową linkę, na której wiszą jakieś miejskie plakaty… (ciąg dalszy w wątku) pic.twitter.com/NBCoyIWMcM

— Paweł Pawłowski (@PPawlowski1) July 4, 2022

Smutne, że w tak obleganym miejscu (rzekomo przemyślanym) tak trudno liczyć na coś, co powinno być oczywiste (patrol, apteczka, oznakowanie). Ktoś spoza Warszawy z wezwaniem pomocy będzie miał ogromny problem – pisze Pawłowski.

…pani próbowała wyhamować przed placem budowy kładki pieszo-rowerowej. Kask uratował jej życie. Uderzyła twarzą, rozcięła sobie ja na wysokości oczu. Gdy jej pomagałem, oczy miała zalane krwią. Nie widziała nic. Po wezwaniu karetki, pomyślałem… pic.twitter.com/dueH4jwlE5

— Paweł Pawłowski (@PPawlowski1) July 4, 2022

Komentarz

Rafał Trzaskowski nie przyznała dotacji WOPR już w 2019 roku, o czym informował wtedy Dariusz Lasocki, stołeczny radny. Warszawski WOPR o bezpieczeństwo nad Wisłą w obszarze stolicy dba od 2011 r. Dopiero po kilku latach – w 2016 r. – ratownicy i ich działalność została dofinansowana przez warszawski ratusz kwotą 200 tys. zł. Jak informują stołeczni ratownicy, „zabezpieczenie Wisły to praca 10-14 osób przez 4,5 miesiąca”. Ratownicy poinformowali też, że na 2019 r. miasto Warszawa nie ogłosiło jeszcze żadnego konkursu ani propozycji na zabezpieczenie Wisły – czytamy na stronie niezależna.pl

A jak jest w tym roku? Spytamy.

za; Paweł Pawłowski, Niezależna.pl

Portal Warszawski