Do wypadku doszło 14 kwietnia po godzinie 20. – Tramwaj potrącił rowerzystę. Poszkodowany jest badany w karetce. Motorniczy był trzeźwy – przekazał przed godziną 21 Rafał Rutkowski z Komendy Stołecznej Policji.
Festiwal hipokryzji i robienia z logiki kurtyzany
Nie wiem który konkretnie wypadek w ostatnim czasie, ale co dzień, dwa, czytam podobne nagłówki. Dziecko, rowerzysta, dorosły pieszy. Pod tramwaj, pod pociąg… A teraz obczajcie hipokryzję zarówno rządu, jak i samorządów: gdyby chodziło o kierowców, zaraz były by postulaty z jednej strony wyższych kar dla zmotoryzowanych, z drugiej zwężeń, utrudnień w ruchu i ogólnie zmuszanie nas do rezygnacji z aut – pisze Paweł Skwierawski ze StopKorkom.
Bo wicie, prawa fizyki są takie, że pojazd szynowy nie zatrzyma się w miejscu. Ale w okolicach wagi auta osobowego, prawa te nagle przestają obowiązywać. Cud! Do tego „kierowca musi mieć uprawnienia, a rowerzysta nie, więc to kierowca ma uważać!!!111” Pytam więc, kto musi spełnić wyższe wymagania: kierowca prywatnej osobówki, czy maszynista/motorniczy?
Za rok wybory. Miejmy proszę świadomość kto i dlaczego nam to robi i pożegnajmy ich bez żalu. Przestańmy wreszcie głosować przeciw („muszę na X, bo inaczej wygra Y”). Zagłosujmy za uczciwym podejściem do ludzi, w tym kierowców.
Przestrzegaliśmy, że;
Manipulowanie przy pierwszeństwie pieszych spowoduje wzrost liczby wypadków! Nawet komentarze czytelników pokazują kompletny brak wiedzy o przepisach. Ktoś pyta: „a czy to nie było na DDR?” Tramwaj, czy pociąg pierwszeństwo mają zawsze, chyba że prowadzący nie dostosują się do sygnalizacji!
Paweł Skwierawski, StopKorkom
Portal Warszawski