[NASZ NEWS] Ile pracownicy ZDM wyjeździli kilometrów służbowymi samochodami w celach prywatnych?
Ratusz wspomagany nieudolnymi urzędnikami z Zarządu Dróg Miejskich, powtarza jak mantrę potrzebę minimalizacji samochodów z centrum Warszawy. A nie od dziś wiadomo, że ZDM posiada jedną z największych flot samochodowych, nie liczą nielegalnie zawłaszczonego parkingu, na tyłach ich biura, na ul. Chmielnej.
Warszawiacy biorą sprawę w swoje ręce
Portal Warszawski jako pierwszy od lat konsekwentnie demaskuje działalność ZDM-u, który wzmacniany przez tak samo niedouczonych „aktywistów” miejskich, znalazł się pod lupą Prokuratury, i nie chodzi tu o zawiadomienie złożone przez naszą redakcję, lecz dotyczy ono tzw. Placu Pięciu Rogów.
Nie jest tajemnicą, że Puchalski, Dybalski i ich fatalnej jakości pomagierzy z ruchów miejskich wyznają zasadę kłamania, kłamania i raz jeszcze kłamania. Wielokrotnie słyszeliśmy, że ZDM promuje jazdę na rowerze, tymczasem okazuje się, że jego urzędnicy nie umieją odpowiedzieć na proste pytanie, które zostało zadane przez mieszkańca Warszawy.
Pytanie brzmiało,ile to pracownicy ZDM wyjeździli kilometrów służbowymi samochodami w celach prywatnych Pytanie proste jak drut.
To typowe działanie ZDM-u. Przedłużanie terminu odpowiedzi ma na celu;
– ukrywanie prawdy,
– fałszowanie dokumentów (ten przypadek może zachodzić w przypadku kolejnego remontu ul. Kondratowicza,
– albo kompletnego bajzlu.
Już niebawem się dowiemy ile to pracownicy ZDM wyjeździli kilometrów służbowymi samochodami w celach prywatnych. Najpierw informowali o badaniu sprawy przez prawników- czy to jest informacja publiczna. No ale jak widać jest.
IDZIEMY PO WAS– napisał mieszkaniec, który sprawy nie odpuszcza.
Panie Puchalski
Ciekawe ile razy pojechano do Pułtuska czy Płocka? Jesteśmy bardzo ciekawi. I wiemy co piszemy! Puchalski i w tym przypadku wprowadza mieszkańców w błąd mówiąc, że musi zebrać wszystkie informacje z różnych miejsc. Panie Puchalski, wszystko znajduje się w jednym wydziale i jest obsługiwane przez 2 ososby, pan je zna!
A my trzymamy kciuki za naszego czytelnika, i na pewno będziemy o sprawie dalej informować.