Kolejna fala zamknięć lokali usługowych w Miasteczku Wilanów? Tak, to wina polityki Ratusza!

Parę miesięcy temu pisaliśmy o gremialnym zjawisku bankructw w Wilanowie. Nawet Anna Lewandowska zamknęła swoją knajpę. Okazuje się, że fala zamknięć lokali usługowych trwa.

W Miasteczku Wilanów

W ostatnim czasie zamknęły się między innymi jeden z najstarszych sklepów z zabawkami przy Rzeczypospolitej, kolejny sklep dla dzieci przy Osi Królewskiej, piekarnia SPC, kolejny już sklep z warzywami, sushi na Kazachskiej, sklep z meblami czy gabinet kosmetyczny w Royal Wilanów.

W rozmowach z przedsiębiorcami słyszymy, że tragiczna infrastruktura i zupełny brak miejsc parkingowych uniemożliwiają prowadzenie większości biznesów w naszej okolicy, a klienci pojawiali się wyłącznie w czasie trwania promocji i obniżki cen a ceny bardzo często są efektem bardzo wysokich czynszów, zupełnie nieadekwatnych do tego miejsca.

Większość osób, które w Miasteczku swoje biznesy prowadziło, w wypowiedziach na grupach zgodnie twierdzą, że nie chcą już tutaj nigdy wracać i przenoszą swoje firmy w inne części Warszawy, gdzie bardzo często z powodzeniem kontynuują działalność. (za; Wilanów – tu mieszkam)

Komentarz

Jak widać z podanego przykładu, jak również z przykładu Śródmieścia rowery i piesi z miasta 15 minutowego nie wystarczą. Polityka miasta skierowana jest na wyniszczenie. Czy miasto ma być tylko dla tych co dojeżdżają rowerami, widocznie właściciele sklepów, restauracji i usług wolą dowozić swoje towary samochodami niż rowerami cargo, nawet jeśli wypożyczenie jest za darmo? I wolą dojechać samochodem do miejsca pracy niż rowerem?

Cza na zmianę polityki i zrównoważyć finansowanie mobilności, proporcjonalnie do potrzeb mieszkańców miasta.

Portal Warszawski