J. Urban – „Walter jest w tej chwili do wzięcia i wkrótce będzie za późno, bo ma otrzymać wysokie stanowisko w TV”
Na początek trochę historii najnowszej, o której sam Jerzy Urban wspomina. Dla tych co nie wiedzą, a wciąż do nich nie trafia, Urban to potwór i rzecznik komunistycznego, radzieckiego generała Jaruzelskiego.
List do Tow. Generała Czesława Kiszczaka, Ministra Spraw Wewnętrznych
Proponuję utworzenie w MSW oddzielnego pionu (służby) propagandowej, działającej także w obrębie MO. Znaczna część politycznie ważnych w skali kraju przedsięwzięć polityczno-propagandowych ma związek z domeną działalności MSW. Dopóki w kraju toczyć się będzie walka polityczna, MSW będzie planować i realizować przedsięwzięcia o największym znaczeniu z punktu widzenia jej przebiegu. Niezbędny jest, więc poważny, instytucjonalny instrument umożliwiający lepsze wykorzystanie propagandowe tych operacji, bezpośrednie oddziaływanie na społeczeństwo w pożądanym kierunku. (…)
Służba propagandowa MSW powinna mieć możliwość dawania do TV, radia i prasy gotowych programów do druku, albo też dostarczania TV, radiu i prasie półproduktów, którym ostateczny kształt nadadzą redakcje TV, radia i prasy. (…) W przypadku tego rodzaju rozbudowy służby propagandowej, decydujące znaczenie będzie mieć obsada kadrowa. Trudno jednak znaleźć dobrych dziennikarzy, którzy zdecydują się przejść do MSW. Nie mniej mam pewne propozycje, które jak uważam, warto przynajmniej rozważyć: Mariusz Walter.
1. Mariusz Walter nadaje się na głównego konsultanta, jakiegoś szefa propagowania, szefa realizacji programów radiowo-tv – jednym słowem nie kierownika pionu propagandy, lecz główną siłę koncepcyjno-fachową. (…) Pozytywnie zweryfikowany w 1982r. Sam się usunął z TV, mając dość nękania go. (…) Walter zwleka z decyzją powrotu, żądając satysfakcji i pognębienia jego wrogów. (…) Walter jest więc w tej chwili do wzięcia i wkrótce będzie za późno, bo ma otrzymać wysokie stanowisko w TV, jak mu się tam oczyści przedpole. (….)
Gdyby udało się pociągnąć Waltera, on zaproponuje dużo młodych, zdolnych ludzi. Ja dalej będę myśleć, rozglądać się, szukać.
Jerzy Urban
To nie wszystko
Służalcza natura bierze się z braku autentycznej zależności, a nie żadnej niezależności, do czego próbuje przekonać ludzi TVN. TVN pozbawiony tradycji wolnościowych, pojmuje świat z pozycji smyczy. Wczoraj Panem była komuna, dziś Panem jest nadal postkomuna, i nowy amerykański Pan, mocno ju zdemoralizowany w kontekście ostatnich wydarzeń w USA. Człowiek wysoko rozwinięty bez duchowego defektu wie, że władzę w USA w ostatnich wyborach przejęto praktycznie nielegalnie, ale wierny oddział uczniów Waltera przeflancowanych na demokratów z TVNu, z Trumpa i konserwatystów najpierw robili człowieka Rosji, później zamachowca na wolność.
Okazuje się, że TVN nie jest pierwszy w traktowaniu Polski jak protektoratu. Już kiedyś amerykański deweloper chciał budować Galerię bez planu i straszył władze Warszawy (z PO) „amerykańską interwencją”, jak nie będzie mógł dyktować warunków. Nadal tam jest pole (i słusznie). To pole leży 2km od Wiertniczej – pisze na swoim profilu Krzysztof Kowalski.
TVN nie jest pierwszy w traktowaniu 🇵🇱 jak protektoratu. Już kiedyś 🇺🇲 deweloper chciał budować Galerię bez planu i straszył władze Warszawy (z PO) "amerykańską interwencją", jak nie będzie mógł dyktować warunków. Nadal tam jest pole (i słusznie). To pole leży 2km od Wiertniczej. pic.twitter.com/mrKXHEVyPN
TVN Warszawa przez wiele lat był rzetelnym źródłem wiedzy dotyczącym Warszawy, ale ostatnie miesiące pokazały, że TVN związany ideologicznie z PO, dostał prikaz o tworzeniu nowej fałszywej narracji. Przykłady tych dramatycznie kłamliwych narracji publikujemy już od jakiegoś czasu. Można domniemywać, że mistrzami od których uczą się kłamania, i fabrykowania rzeczywistości, są „redaktor” Osowski i Wojtczuk z Gazety Wyborczej. To prawdziwi geniusze słowa – urojonego.
Niezależnym medium od wpływów, kasy mogą być takie Portale jak nasz, zarządzane przez parę osób, a nie przez lewicowe korporacje światowe, które na końcu widza tylko władzę i pieniądze.
Teraz kiedy ich los leży w rękach prezydenta, Duda już nie jest długopisem, burakiem tylko PANEM PREZYDENTEM. Ciągle ta smycz.
Tu przykłady fałszowania rzeczywistości przez „wolne media”