[ANALIZA] Okradamy Warszawę, czyli na co i Ile idzie pieniędzy z Budżetu Obywatelskiego??

O samej istocie budżetu aktywistycznego nie ma sensu się rozpisywać, tym bardziej że nasi czytelnicy dzięki nam, mają pełną świadomość, że kiedyś ten świetny projekt, dziś stał się patologią samą w sobie. Wiadomo, że 80% idzie na „aktywistyczne” fanaberię, a reszta na projekty, które szpecą miasto.

Ale dokładnie ile i na co?

Na rok 2016 – ponad 51 mln zł, rok 2017 – prawie 59 mln zł, rok 2018 – ponad 61 mln zł, rok 2019 – ponad 64 mln zł, rok 2020 – około 83 mln zł, rok 2022 – około 93 mln zł.

A jak to wygląda na etapie ogólnych zasad Budżetu Obywatelskiego?

Mieszkam w jednej dzielnicy , a projekt chce zgłosić w innej. Czy mogę to zrobić? Nie musisz mieszkać w dzielnicy, w której chcesz zgłosić projekt. Projekt może dotyczyć innej dzielnicy np. takiej w której pracujesz lub spędzasz czas wolny.” Nikt oczywiście nie sprawdzi, czy rzeczywiście zgłaszający projekt w okolicy pracuje lub spędza czas.  Może tam nigdy nie bywać, albo raz na ruski rok.  Ale mieszkańcom okolicy może uprzyjemnić życie.

Mieszkam w Warszawie, ale nie mam meldunku. Czy mogę zgłosić projekt? Tak. Jeśli jesteś zameldowana(-y) w innej miejscowości, ale mieszkasz w Warszawie, możesz zgłosić projekt. Nie potrzebujesz meldunku w stolicy.”

Nikt tego nie sprawdzi czy projektu nie złoży np. mieszkaniec Szczecina czasem pracujący w Warszawie, albo zdalnie z innej miejscowości. Czyli o wydaniu prawie 100 mln złotych mogą decydować niekoniecznie Ci którzy rzeczywiście żyją w Warszawie i którzy są zainteresowani swoją okolicą.

Co ciekawe by otrzymać Abonament Mieszkańca na parkowanie samochodu w SPPN potrzebny jest obowiązkowy meldunek. A zaraz będzie potrzebne udowodnienie płacenia podatków w Warszawie. Ale w BO nikt nie sprawdza gdzie zameldowany jest projektodawca.

Czy projekt może poprzeć osoba niepełnoletnia? Tak. Osoby niepełnoletnie jak najbardziej mogą popierać projekty na listach poparcia. Warto jednak zaznaczyć, że nie w każdym przypadku możliwe będzie samodzielne złożenie podpisu.  W imieniu wszystkich osób poniżej 18 roku życia mogą podpisać się opiekunowie prawni, jednak osoby, które ukończyły 13 lat, mogą zrobić to także samodzielnie.  Dane na liście poparcia w każdym przypadku powinny dotyczyć osoby, w imieniu której podpis jest składany.” W Polsce czynne prawo wyborcze przysługuje wszystkim obywatelom polskim, którzy ukończyli 18 lat (najpóźniej w dniu głosowania), a którym prawo to nie zostało odebrane prawomocnym wyrokiem sądowym (pozbawienie praw publicznych) albo Trybunału Stanu i nie są ubezwłasnowolnieni.

Ale głosować w BO mogą liczne uświadomione społecznie niemowlaki, tak chętnie produkowane przez aktywistów

Również osoby pozbawione praw publicznych! Nikt tego nie sprawdza, nie prowadzi się (lub nie podaje do publicznej wiadomości) statystyk.  Jakim cudem regulamin BO przeszedł jakąkolwiek weryfikację prawną? Dlatego od lat krzyczymy, że Budżet Obywatelski to w obecnej formie to PATOLOGIA.

Projekty niezgodne z obecnie przyjętą linią tzw. rozwoju miasta są odrzucane. Nieważne jest to czego potrzebują mieszańcy, co zgłaszają.  Ważne są urzędnicze plany i aktywistyczne poparcie za środki urzędowe. Czyli grupy nowego Układu Warszawskiego. Np. remonty chodników, które powinny robić miejskie instytucje, same z siebie, realizowane są z BO.  Jeśli już dochodzi do remontów, to tylko w dziwnym trafem w połączeniu z budową przeskalowanej infrastruktury rowerowej.

Projekty bezpieczeństwa pieszych na jezdniach polegają na budowie dróg dla rowerów. Tu pieniądze płyną szerokim strumieniem. Jednocześnie urzędnicy zasłaniają się przepisami i słynnym nie da się, gdy piesi oczekują swoich praw na przejściach na miejskich autostradach rowerowych. 

Remontów jezdni latami się nie wykonuje, bo brakuje pieniędzy

Budżet śmiało można nazywać AKTYWISTYCZNO URZĘDNICZYM, a nie Obywatelskim. Jednocześnie wszelkie dotychczasowe zmiany w regulaminie konsultowane tylko w tym samym gronie, co już pokazywaliśmy. BUDŻET OBYWATELSKI w obecnej formie natychmiast należy zmienić.

Nikt normalny nie ma co do tego wątpliwości.

Komentarz

Dziś Trzaskowski, Gajewska, radny Strzałkowski, Rakowski (ten od patologii w wilanowskich szkołach), „ekspert” od budżetów Szczerba i cała ratuszowa wierchuszka, prezentowała dziś budżet Warszawy. Już wiadomo, że brakuje ok. 2 miliardów na przyszły rok. Oczywiście słyszeliśmy przez 40 minut, że to wina PiSu, Polskiego Ładu, ale są oni („spece”) którzy robią wszystko aby budżet się spinał. Nic nie robią, i nic nie będzie się spinać, bo gdyby rzeczywiście chcieliby pozyskać pieniądze, dokonaliby potrzebnej rewolucji w kasie miejskiej. Ta się nie zapowiada, bo Gajewska wskazała „aktywistów” jako główne źródło wiedzy na temat potrzeb warszawiaków, a kasa będzie wydana na hostele dla wiecznie pokrzywdzonych przez los homoseksualistów, a kładka (mimo, że nikomu nie jest potrzebna – tu nawet „aktyw” nie jest za) będzie realizowana.

Hasło budżetu nie może brzmieć Zmieniamy Warszawę, tylko OKRADAMY Warszawę.

ActivistWatch i Portal Warszawski

 

 

Wspieraj niezależne warszawskie media.

Dzięki Tobie możemy pełnić naszą misję

Konto do wpłat: 61102049000000890231388541

w tytule wpłat: Darowizna

Przeczytaj również

Logotyp Portal Warszawski
Kontakt

Ostatnie atykuły