15 kwietnia dwa lata temu relacjonowaliśmy pożar paryskiej katedry Notre Dame, i pytaliśmy co dalej. Nie wierzyliśmy, że lewacka poprawność polityczna dokona dzieła zniszczenia tej najważniejszej katedry Europy. Propozycja, którą przedstawiamy wygląda naprawdę źle.
Park Rozrywki?
Niepokojące wieści napływają z Paryża w sprawie odbudowy katedry Notre Dame… Czy to wciąż będzie sakralny budynek Kościoła katolickiego czy bardziej… „park rozrywki”. Najbardziej smuci fakt, iż to sama diecezja paryska podważa zalecenia konserwatora zabytków, który wskazywał, aby wnętrze spalonej w 2018 roku katedry Notre Dame było „identyczne”, jak przed pożarem.
Według lokalnych, medialnych przecieków „Konfesjonały, ołtarze i klasyczne rzeźby zostaną zastąpione nowoczesnymi malowidłami ściennymi oraz nowymi efektami dźwiękowymi i świetlnymi, aby stworzyć «emocjonalne przestrzenie»”. Brytyjski dziennik The Daily Telegraph podaje, że w nowym projekcie ma też, znaleźć się tzw. „ścieżka odkrywcza”, to znaczy „tematyczne kaplice, z naciskiem Afrykę i Azję”, w których na ścianach wyświetlane będą cytaty z Biblii w różnych językach, w tym w mandaryńskim, czyli w oficjalnym języku Chińskiej Republiki Ludowej.
Niepokojące wieści zdaje się potwierdzać nadzorujący odbudowę wnętrza ks. Gilles Drouin. W rozmowie z AFP powiedział on, że projekt ma na celu zachowanie charakteru katedry, ale z większym dostosowaniem do osób „nie zawsze wywodzących się z kultury chrześcijańskiej”.
Krytycy spodziewają się, że w kościele powstanie „poprawny politycznie Disneyland”, a przedstawienie projektu odbudowy wnętrza katedry ma się odbyć 9 grudnia.
za; Ośrodek Monitorowania Chrystianofobii Fidei Defensor, catholicnewsagency.com
Portal Warszawski