[TYLKO U NAS] Czy Warszawie grozi powódź??

W Krakowie, Gdańsku, Poznaniu i Warszawie, 29.10 –  w samo południe mają zawyć syreny. W ten sposób prezydenci miast należący do PO, chcą ratować świat – bo to syreny alarmowe. Syreny mają nam uświadomić, że zbliża się koniec świata. To możliwe w kontekście tego co wyprawia warszawski ratusz, jego urzędnicy, i tak zwane ruchy miejskie. Najbardziej destrukcyjna siła w historii współczesnych miast!

Wybrzeże Helskie

W związku z dzielnymi działaniami „aktywistów” w celu zabezpieczenia nas przed zalaniem falą powodziową, postanowiliśmy sprawdzić jak to jest z tym zalaniem i ścieżką rowerową na Wybrzeżu Helskim?

Na oficjalnej stronie m. st. Warszawy znaleźliśmy mapy, które pokazują rejon zalania z prawdopodobieństwem 0,2% czyli taka woda jest spodziewana raz na 500 lat. A że nasze miasto jest miastem bogatym, postanowiło zabezpieczyć mieszkańców przed zalaniem. I to jest prawidłowe, cieszymy się bardzo, że włodarze tego miasta tak o nas pamiętają. BRAWO!

Ale, zawsze jest ale.

Co widzimy na zdjęciu poniżej (analizujemy rejon pomiędzy mostem Gdańskim a mostem Śl. Dąbrowskim)?? A z niego wynika, że od strony ul. Solidarności, Jagiellońskiej i S. Starzyńskiego nie ma możliwości wlania się wody na teren ogrodu zoologicznego gdyż ich wysokość skutecznie zagradzają możliwość dostania się wody na teren ogrodu Zoologicznego i Parku. Podobnie jest w drugą stronę, wspomniane ulice świetnie chronią miasto przed powodzią.

Więc pytamy którędy do Parku i ZOO może się dostać woda?

Po zbliżeniu zdjęcia znaleźliśmy źródło ewentualnego „przecieku”. „Przeciek” mógłby powstać na odcinku 77 metrów. Proponujemy tę wielkość przyjąć jako 100m – tak naprawdę tam są dwa niewielkie miejsca gdzie mogłoby nastąpić zalanie ogrodu, ale bądźmy rozrzutni. Zatem przyjmijmy 100m.

Odległość między dwoma mostami wynosi ok 1500m. Ktoś powie, że w wyniku wystąpienia wody 500 letniej może zalać ulicę Wybrzeże Helskie.  Odpowiadamy –  tak może. Takie zalanie potrwa kilka, może kilkanaście dni. Dla jasności, na wysokości gdzie mogłoby dojść do zalania, NIE MA CIĄGŁOŚCI ściany żelbetowej zabezpieczenia p. powodziowego, tam znajduje się wjazd.

No chyba, że nie chodziło zabezpieczenie p.powodziowe. Przypomnijmy, że wraz z budową tego muru wybudowano ścieżkę rowerową. A może to wał powstał przy okazji budowy ścieżki rowerowej. Prace spowodowały uszczuplenie obszaru Natura 2000 oraz wycinkę ok. 500 drzew. Wiemy czym ta budowa była inspirowana i przez kogo. Bycie „aktywistą” jest się wtedy gdy jest to wygodne.

Ekologiczny szantaż

Dziś jesteśmy szantażowani przez tak zwanych „aktywistów” możliwością wycięcia 300 drzew na Waszyngtona. Już wiemy, że terroryści z Miasto Jest Nasze spreparowali ten news, a do dziś nie przeprosili razem z „redaktorem” Osowskim z Wyborczej radnych za tego fejka!

Gdy przebudowywano Wybrzeże Helskie szantażowano nas bezpieczeństwem mieszkańców i możliwością zalania osiedli – w tym miejscu jest to niemożliwe. Na obydwu inwestycjach priorytetem jest budowa ścieżki rowerowej bez względu na koszty. Inwestycja przepłacona co najmniej 15 KROTNIE bo należy wspomnieć, że ścieżka rowerowa prowadzi poza m. Gdański. Warto sobie uświadomić, że wszystkie inwestycje w mieście muszą być uzgodnione z Wydziałem Zrównoważonej Mobilności ZDM i bez ich akceptacji nie można nic w mieście zrobić. Warto się przyjrzeć, dlaczego wiele inwestycji jest dużo droższych ze względu na konieczność budowy ścieżek rowerowych, chociażby ta o której tu piszemy ale wiemy o innych.

Za tę tu opisywaną odpowiada ZMID i…Zielone Mazowsze – ma w nazwie zielone a w sumie są winni dewastacji miasta i przyrody! W stopniu karygodnym!

Mapy

Dla zainteresowanych wrzucamy mapę gdzie może dostać się woda – na teren Pragi, Żerania i Bródna – ewentualnie gdy wystąpi powódź 500 letnia. Tam nikt przecież nie będzie budował wałów bo tam już są ścieżki rowerowe.

Nie wspominamy o możliwości zalania innych terenów na lewobrzeżnej i prawobrzeżnej części miasta przy wystąpieniu fali powodziowej 500 letniej.

Wygląda na to, że ten wał to zwykły WAŁ.

Tak wygląda obszar ewentualnego zalania, kiedy przyjdzie 500 letnia woda. Podziękujmy już dziś „aktywowi” i ZDM-owi.

Portal Warszawski