Z jednej strony to dość zaskakująca informacja, bo samoloty te są o wiele tańsze w użytkowaniu niż embraery E170, które mają przejąć trasy Q400, z drugiej strony, to może być to jedyna szansa na próbę ujednolicenie floty i odejście od umów leasingowych dla Q400 – podaje portal, rynek-lotniczy.pl
Jakie były początki
Pierwsza wzmianka o tym, że Eurolot zamówi Q400 pojawiła się w trakcie salonu lotniczego Le Bourget 2011. Ówczesny dyrektor sprzedaży Bombardiera na Europę, przekazał nieoficjalnie informację, że przedstawiciele Eurolotu rozmawiali z Bombardierem na temat aż 14 samolotów typu Dash 8-400. Eurolot, co było do przewidzenia, zaprzeczał tym informacjom i podanej licznie maszyn oraz podkreśla, że negocjacje z konkurencyjnym producentem również były prowadzone.
Niejednokrotnie było wiadomo o przymiarkach LOT-u lub Eurolotu do zakupu nowych samolotów, w pierwszej kolejności tych z krótkodystansowej floty. Wiadomo, że wybór miał paść spośród ATR-a 72-600 i bombardiera Q400 i tajemnicą poliszynela był wtedy fakt, że większe szanse ma Bombardier, choć linie kategorycznie wtedy zaznaczały, że żadna decyzja jeszcze nie zapadła. Ale w tej grze ATR nie grał do końca czysto. Jako oręż, ATR wykorzystywał polskie media, do których rozsyłane były bliźniacze listy pytań, aby ich dziennikarze zadali je wysłali do biura prasowego LOT. Najbardziej chłonne tematu były te, które z lotnictwem mają niewiele wspólnego i są periodykami w głównej mierze komentującymi życie polityczne i społeczne w naszym kraju. Koncern zamiast przygotować się do negocjacji z polskim przewoźnikiem i złożyć konkretną ofertę, wolał wtedy skupiać się na „czarnym PR-ze” nieudolnie prowadzonym przez jedną z agencji PR-owych z Warszawy.
29 lutego 2012 r. nadszedł dzień ogłoszenia zamówienia. Eurolot poinformował wtedy o zamówieniu ośmiu samolotów Bombardier Q400 NextGen z opcjami na kolejne 12 maszyn tego typu. Polski przewoźnik ostatecznie podjął wtedy decyzję dotyczącą wymiany floty. Eurolot zdecydował się zamówić samoloty Bombardiera, czyli popularnego Dasha Q400 nowej generacji. Maszyny Eurolotu miały konfigurację dla 78 pasażerów, a napędzały je dwa turbośmigłowe silniki Pratt & Whitney PW150A.
Potem 9 marca 2012 r. Bombardier poinformował, że linia Eurolot sfinalizowała zamówienie na 8 samolotów Bombardier Q400 NextGen z opcjami na kolejne 12 maszyn tego typu. Wartość kontaktu opiewała na kwotę 246 mln dolarów (765 mln zł) przy obecnych cenach katalogowych. Jeżeli Eurolot by wykorzystał wszystkie opcje to wartość całego kontraktu wzrośnie do 625 mln dolarów (1,9 mld zł).