Zarząd Dróg Miejskich to instytucja, która kicha na fakty. Fejknewsy, quasi badania, jak te o fotoradarach na Moście Poniatowskiego, czy o zmniejszeniu się ruchu samochodów wpisują się w teorię manipulacji, którą wczoraj opisaliśmy. ZDM które uważa ludzi za idiotów, i chyba w dużej mierze słusznie, i już nie kryje się jakie ma intencje, oraz gdzie ma wszystkie analizy i badania.
To nie jednostkowy przypadek
W patologicznym mieście, patologiczne instytucje robią co chcą. Warszawa będąca pod wpływem spadochroniarzy z całej Polski, podążą najgorszą z możliwych dróg. Warszawiacy jak poczują, że zabrano im możliwość wybory, wtedy może dopiero się ruszą, jeśli nie będzie za późno.
To fragment rozmowy z profilu Zarządu Dróg Miejskich
ZDM przyznaje, że ma gdzieś autentyczne, praktyczne badania ruchu, liczy się szybki czas wprowadzania „docelowej” wizji…