Po ostatniej nowelizacji prawa budowlanego nie trzeba nie tylko pozwolenia na ich budowę, ale nawet prostego zgłoszenia robót budowlanych, co znacznie przyspieszyło całą procedurę i ekspansję firm-operatorów. Niedługo na rynek wejdą kolejni gracze: gigantyczna spółka paliwowa oraz największy polski e-commerce – będzie ciasno, bardzo ciasno…
Jako że nie ma obowiązku zgłaszać się do żadnego urzędu przed postawieniem paczkomatu, o jego postawieniu w praktyce decyduje tylko wola właściciela lub zarządcy terenu, np. zarządu spółdzielni mieszkaniowej. Udostępniający powinni jednak – oprócz comiesięcznych dochodów – dostrzegać również, jaki wpływ na najbliższą okolicę będzie miało posadowienie tego urządzenia. A także czy wybrane miejsce jest zgodne z przepisami prawa, a konkretnie – planu miejscowego. Od wspólnot oraz spółdzielni mieszkaniowych powinno się wręcz tego wymagać.
Członkowie spółdzielni (mieszkańcy) powinni mieć możliwość bezpiecznego dotarcia do sklepu, pracy, lekarza, a ich dzieci i wnuki do szkoły lub przedszkola. Przy paczkomacie powinno być miejsce na bezpieczne zatrzymanie się kuriera, a także tych, którzy chcą odebrać paczkę (a przyjechali samochodem) – tak, by nie utrudniać ruchu ani nie zagrażać bezpieczeństwu. To się nazywa wspólnota i odpowiedzialność za przestrzeń wspólną.
Obwinianie za całe zło tego świata aktywnych mieszkańców (jak to czyni zarząd SM „Oświata – Ochota” w sprawie paczkomatu przy Mołdawskiej 9) to próba przykrycia własnego niedopatrzenia. Nie trzeba wszystkiego upolityczniać, zwalać winy na innych. Trzeba uderzyć się w pierś i przyznać do błędu – tyle.
„Sytuacja jest nietypowa. W Warszawie lawinowo przybywa paczkomatów, rzadkością zaś jest likwidacja takiego urządzenia.
– Już jest przesądzone, jutro paczkomat zostanie usunięty – mówi »Wyborczej« Stanisław Piech, wiceprezes spółdzielni mieszkaniowej Oświata-Ochota. Do tej spółdzielni należy biurowiec przy ul. Mołdawskiej, przed którym stanął paczkomat. […]
– Sprawdziliśmy, zrobiliśmy konsultacje. Przeszkadza dokładnie trzem osobom. Ale są bardzo aktywne. Firma InPost nie jest zainteresowana angażowaniem się w konflikt, postanowiła zabrać urządzenie – mówi wiceprezes Piech.
Okoliczni mieszkańcy naklejali na nim kartki, zarzucając, że urządzenie stanęło niezgodnie z przepisami. […]
– W planie [miejscowym] zapisane jest, że usługi mają być zlokalizowane w parterach budynków. […] nie chcieliśmy brnąć w jakiś spór – tłumaczy wiceprezes Piech. – Podjęliśmy decyzję o usunięciu paczkomatu.”
za; Ochocianie Sąsiedzi
PW