Przełom XIX i XX wieku był dla Warszawy czasem rozwoju inwestycyjnego w szerokim tego słowa znaczeniu. Mimo zaboru rosyjskiego, warszawiacy żyli normalnym życiem, a w stolicy zaczęły przybywać gmachy poważnych instytucji, szkół uczelni wyższych, dworców kolejowych, domów towarowych, czy w końcu hal targowych. Jednym z najbardziej interesujących nas obiektów Hala Koszyki, stanowi nierozwalne świadectwo historyczne naszego miasta, jak i kunszt polskich artystów, którzy o którym można opowiadać godzinami.
Juliusz Dzierżanowski, i Zygmunt Otto to bohaterowie naszych kolejnych dwóch opowieści, które są kontynuacją naszej historii o przywracaniu do życia Hali Koszyki.
Pierwszy główny architekt Warszawy w odrodzonej Polsce
Miłośnikom Warszawy nazwiska Marian Lalewicz, Tadeusz Tołwiński, Ludwik Panczakiewicz, spółka Heppen, architekt i Czerwiński, budowniczy, czy właśnie Juliusz Dzierżanowski są doskonale znane i nie starczyłoby stron na opisanie dorobku każdego z osobna. To dzięki nim Warszawa staje się areną wielu recepcji stylowych i architektonicznych, bo każdy z tych artystów po wielu szkołach, i podróżach, przywozi do Warszawy, miasta bardzo ważnego dla Rosji carskiej, swój indywidualny rys i charakter. I takim architektem był właśnie Juliusz Dzierżanowski, pierwszy naczelny architekt Warszawy w wolne Polsce którym się dziś zajmiemy.
Dzierżanowski urodził się 12 kwietnia 1873 roku w Beszkówce na Ukrainie w polskiej rodzinie ziemiańskiej. Uczył się w rosyjskim gimnazjum w Kijowie aby później wybrać drogę architekta. W latach 1893-1898 odbył studia architektoniczne w Instytucie Inżynierów Cywilnych w Petersburgu tudiował na rosyjskiej politechnice w Petersburgu, którą ukończył z wyróżnieniem. W latach 1902-1919 odbywał praktykę zawodową w Wydziale Budowlanym m. st. Warszawy, a w okresie od 1921 do 1931 r. prowadził własne biuro architektoniczne w stolicy. W 1931 r. został zatrudniony w Ministerstwie Komunikacji. Władał biegle językiem rosyjskim i językiem francuskim co w domach ziemiańskich było powszechne, Tuż po studiach przeniósł się do Warszawy, ówcześnie stolicy Kraju Priwislanskiego, gdzie nareszcie znalazł się wśród swoich, kolegów z rosyjskich studiów, między innymi Mariana Lalewicza. Rozpoczął praktykę w biurze architekta K. Wojciechowskiego, po trzech latach został pierwszym architektem miejskim w Magistracie Warszawy, w odrodzonej Polsce. W owym czasie architekt musiał być jednocześnie budowniczym; nie tylko projektować lecz i realizować własne projekty odpowiadając za całą budowę od początku do końca. Z pozostałych po nim budynków widać, że to się Juliuszowi Dzierżanowskiemu dobrze udawało. Po dodatkowych studiach w Paryżu wprowadzał do swych projektów francuską nowoczesność co owocowało pewną lekkością stylu. Podstawą były mu jednak wzory polskiej architektury wiejskiej, dworkowej czy kościelnej, którą już sam, amatorsko studiował oraz utrwalał na fotografiach i obrazach akwarelowych. Tematem jego szkiców, akwarel i grafik (akwaforty, akwatinty) były typy ludzkie z warszawskiej ulicy lub kawiarni, także z własnego studia albo domu. Projektował też meble i inne obiekty sztuki użytkowej. Jako wzięty architekt dorobił się majątku, który przeważnie przeznaczał na zakup antyków i obrazów najlepszych malarzy polskich, a które zabrała II Wojna Światowa.
Żył na szerokiej stopie, lubił towarzystwo, dobrze tańczył, śpiewał i grał na fortepianie. Nikomu nie odmówił pomocy, także wsparcia finansowego. Był mądrym i dobrym człowiekiem.
Hala Koszyki dzieło Juliusza Dzierżanowskiego
186 tysięcy rubli – tyle magistrat Warszawy zapłacił za kupno dwóch placów pod budowę hali, na których mieścił się dawny folwark królewski „Koszyki”.