To wygląda na prostą analogię, ale taką nie jest i to z kilku powodów.

„Ci pierwsi żyli w epoce bohaterów. Wiedzieli, że ich czasy są wielkie, że trafią do podręczników, a potomni będą o nich czytać za sto i dwieście lat. Musieli się więc zachowywać dostojnie, zgodnie z zasadą decorum.”

Dwa obce sobie światy

    „Ci drudzy mają świadomość, że żyją na jakiejś końcówce, gdzie nic już nie ma żadnego znaczenia. Ewentualnie można jeszcze zaistnieć. Mieć – jak to mówił Warhol – swoje 15 minut sławy (nb. niewielu ludzi wie, że on to powiedział o ofiarach katastrof samochodowych i samobójcach, skaczących z nowojorskich wieżowców).

Różnica druga: tę pierwszą rewolucję robili faceci i zapatrzone w nich i nimi zafascynowane kobiety. Obecną rewolucję kobiety muszą sobie robić same, bo na swoich facetów, tych, jak to określił Ziemkiewicz – excusez le mot – „pizdusi w rurkach” , absolutnie nie mogą liczyć. To raczej one muszą ich zasłaniać swoim ciałem, a nie każda ma posturę Marty Lempart.

Ale to jeszcze nie jest najgorsze. Dla feministek mężczyzna jest czymś w rodzaju „korony stworzenia”, najdoskonalszym tworem świata. A że uważają, iż bycie mężczyzną polega na posiadaniu wielkiego brzucha, piciu piwa, bekaniu i puszczaniu „wiązek”, starają się go naśladować najlepiej, jak umieją. Ale społeczeństwo nie jest jeszcze na to przygotowane, bo dziewczynka powinna być dziewczynką i zachowywać się jak dziewczynka, a nie rzucać mięsem jak żul . Przynajmniej na ulicy.

I tu mamy trzeci punkt: chodzenie po ulicy jest męczące. Może porwać raz pierwszy, drugi, trzeci, ale już nie czwarty. Trudno jest też utrzymać uwagę ludzi, jak gra się na emocjach, a w dodatku nie ma się nic do powiedzenia. I najważniejsze – nie można stosować, tak lubianego przez prawicę, patosu.

Prawica ma łatwiej. Na trzy godziny demonstracji wystarczy jej: godzina mszy, godzina przemarszu i godzina przemówień. A lewica nie ma tego luksusu i musi sobie zdzierać gardło już od pierwszej minuty. A wytrzymałość gardełka też ma swoją granicę.

Można jeszcze tych punktów i różnic nieco wyliczyć, ale trzeba coś zostawić na kolejny post. Ten i tak jest za długi”.

za; Maciej Miezian