Z powodu dokarmiania ptaków, coraz więcej z nich zostaje w kraju lub przenosi się do miast i uzależnia od pokarmu wykładanego przez ludzi, co bywa dla nich szkodliwe. Gdy zabraknie go w środku zimy lub podczas mrozów, oczekujące na pokarm ptaki przymarzają do lodu pokrywającego zbiorniki wodne
O czym musimy bezwzględnie pamiętać?
Zmniejszamy efektywność rozrodczą ptaków, po drugie narażamy je na choroby (np. nieczyszczone karmniki to siedlisko wielu chorób, które grożą ptakom nawet śmiercią; wywoływana przez pasożytniczego pierwotniaka rzęsistkowica, która przetrzebiła brytyjskie dzwońce i zięby, prawdopodobnie roznosiła się właśnie dzięki sieci karmników). Należy pamiętać, że spleśniały lub mokry chleb, do tego nie pokrojony, pęcznieje, kwaśnieje i szkodzi ptasim przewodom pokarmowymZanieczyszczamy teren i wodę. Na dokarmianiu korzystają w dużej mierze takie zwierzęta jak np. szczury. Pokarmy wykładane przez ludzi są uboższe niż pożywienie naturalne ptaków
Dokarmianie ptaków wymaga odpowiedzialności i konsekwencji.
Jeśli chcecie je dokarmiać, zacznijcie robić to dopiero z nastaniem mrozów (w czasie gdy temperatura poniżej 0 stopni Celsjusza utrzymuje się przez całą dobę), aby jak najmniej z nich pozostało w pobliżu osiedli na zimę. Dzięki temu dacie im możliwość, by odleciały w rejony, w których mieć będą łatwiejszy dostęp do naturalnych źródeł pokarmu. Nie zapominajcie o tym, że opiekę należy kontynuować aż do nadejścia wiosny.
Ta infografika od Lasów Państwowych powinna nam towarzyszyć przez najbliższe tygodnie (jeśli nie miesiące).