Aktyw decyduje o strefach parkingowych na Żoliborzu❓❓
Żoliborz bije rekordy aktywności mieszkańców w konsultacjach społecznych, jak stwierdził dyrektor Zarządu Dróg Miejskich w Warszawie, Łukasz Puchalski. Nic dziwnego, ponieważ ZDM przedstawił do konsultacji społecznych projekt wprowadzenia Strefy Płatnego Parkowania zakładający drastyczną redukcję miejsc postojowych.
Aktyw aktywny
Żoliborz to też najbardziej aktywistyczna dzielnica Warszawy, szczególnie skupiająca się wokół Gazety Żoliborskiej, czy profilu Pl. Wilsona, gdzie mieszkańcy dostają gotowce na temat płatnych stref parkowania. Jak łatwo się domyślić, gotowce agitujące bezkrytycznie za planem całkowitego paraliżu, który gotuje Zarząd Dróg Miejskich. Przypomnijmy, że dwa tygodnie temu, jeden z redaktorów Gazety Żoliborskiej bez zażenowania spoufalał się z Puchalskim, szefem ZDM, który protekcjonalnie głosem Pana stwierdził, NIECH PŁACĄ. Przypomnijmy: https://portalwarszawski.com.pl/2020/11/10/niech-placa-szef-zdm-u-do-warszawiakow/
Mieszkańcy z Żoliborza budzą się z letargu
NIE dla Strefy Płatnego Parkowania #Żoliborz (można dołączać) to inicjatywa mieszkańców, którzy jak sami o sobie piszą, w wielu przypadkach Facebooka musieli dopiero sobie założyć. Ale taka jest rzeczywistość, dzielnica zdecydowała się na konsultacje online i przerzuciła dużą część ciężaru informowania mieszkańców o planach wprowadzenia strefy na wspólnoty mieszkaniowe i administracje. Ucierpieli ci, którzy nie poruszają się biegle w internecie. Szybko zawiązano nieformalne porozumienie, które w ostatnim tygodniu rozłożyło kilka tysięcy ulotek na Żoliborzu alarmując o znikających miejscach i nawołując do zabrania głosu podczas konsultacji społecznych.
Miasto Jest Nasze decyduje o strefach płatnego parkowania?
„Nasza akcja dopiero się rozpoczyna, chcemy, żeby nie było na Żoliborzu kierowcy, który nie wie o strefie i chcemy, żeby ZDM i Urząd czuły presję, że nie damy sobie odebrać miejsc na nasze samochody” – mówi Portalowi Warszawskiemu jeden z mieszkańców Żoliborza, z którym jesteśmy w stałym kontakcie i konsultujemy na bieżąco działania ZDM i okazuje się również….aktywistów z Miasto Jest Nasze.
Na czwartkowym posiedzeniu komisji on-line, akcję uświadamiania ludzi i wręczaniu ulotek, które informują o zmianach, które szykuje ZDM, skomentowała radna Miasto Jest Nasze Marta Szczepańska z owej organizacji. Pani Marta nawet nie kryła się ze swoimi sympatiami i ośmieliła się nawet atakować mieszkańców Żoliborza sprzeciwiających się hurtowemu anektowaniu miejsc parkingowych. Miała czelność mówić do ludzi broniących swoich racji, że ulotki które były efektem determinacji mieszkańców, i zostali bez jakiejkolwiek opieki są…agresywne, antagonizują ludzi i w niczym nie pomagają. Powtórzmy, aktywista miejski z Miasto Jest Nasze, Marta Szczepańska (radna) zamiast stać po stronie ludzi i okazywać zasady obywatelskiej uczciwości zarzuca ludziom…że ich ciężka praca jest agresywna, antagonizuje ludzi i w niczym nie pomaga…
To nie koniec, do tych zarzutów mieszkańcy nie mieli jak się odnieść, ponieważ udział mieszkańców w sesji był ograniczony. Połowę posiedzenia zdominował temat okolic placu Henkla, bo tylko z tego obszaru wypowiadało się 7 mieszkańców wszyscy, i w wyraźnie negatywnym tonie.
Pod presją niezadowolonych mieszkańców ZDM zaprezentował w czwartek wyrywkowo nowe wersje projektów dla najbardziej kontrowersyjnego obszaru Żoliborza, zwiększając ilość miejsc postojowych.
To dopiero początek
Jak dowiedział się Portal Warszawski mieszkańcy Żoliborza, którzy nie identyfikują się z działaniami ZDM i aktywu będą walczyć. Dużo wśród nich jest osób starszych, nie posiadających mediów społecznościowych, a które nie znają się w meandrach działania agresywnego ZDM i aktywistów miejskich. „Zatem inni edukują, i roznoszą ulotki, inni zasypują urząd i ZDM pismami i pytaniami, dzieje się. Myślę, że po światach ruszymy z dużymi akcjami” – mówi nasz czytelnik.